Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Kościół. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Kościół. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 4 czerwca 2013

Kościół i godność kobiet oczami Terlikowskiego.

Wpis z serii "Terlikowski znowu ma umysłową biegunkę"

Wojciech Fibak- stary i bogaty pryk postanowił dorobić. Stał się exclusive alfonsem zapewniający rozrywkę innym, znudzonym życiem, starym i bogatym pierdzielom. Dobrze, że sprawa ujrzała światło dzienne, prawda zawsze powinna wyjść na jaw, bo sławom nie wolno więcej niż zwykłym ludziom. Poza tym Fibak niech dziękuje za reklamę;) Z drugiej jednak strony, nie robił niczego zabronionego, dziewczyny zgłaszały się do niego dobrowolnie. Korzystał- jak setki bogaczy w tym kraju- z panującej biedy wśród społeczeństwa- które skuszone łatwym zarobkiem zrobi wszystko, nawet padnie na kolana przez rozporkiem jakiegoś paskudnego dziada. Takie czasy. Chętnych na ten rodzaj zarobku nigdy nie brakowało i brakować nie będzie. Niech każdy robi, co mu się podoba, jeśli prostytuowanie się nie sprawia problemu jego godności to droga wolna, wolna wola prawda Panie Terlikowski?

Afera z Fibakiem nie mogła przejść obok Terlikowskiego, który od razu zabrał głos w tej sprawie, by promować Kościół jako...odwiecznego i jedynego obrońce godności kobiet. Szczyty absurdu zostały osiągnięte. Jak zawsze w tekście świętego TeTetki z Frondy, nie mogło zabraknąć strzelania do lewicy, feministek, mediów nieprawicowych i niekatolickich, które winne są afirmowaniu prostytucji, bo uznają pełną swobodę seksualną i popierają szatańską pornografię. Jest i przyczyna w głowie Tomasza. Powód postępowania Fibaka i kobiet, które się do niego zgłaszały, oraz bogatych nabywców usług- pornografia, lewica, feministki i Gazeta Wyborcza. Jakby w minionych epokach nie było bogaczy, którzy chętni byli na kupowanie sobie wiejskich chłopek, chędożenie młodych panienek, burdele kwitły na długo przed pojawieniem się pierwszej gazetki porno i pierwszych feministek, klientów w nich nie brakowało.

Tomasz pisze tak:
"Od dawna część postępaków otwarcie przyznaje, że prostytucja (dla niepoznaki określana mianem sponsoringu) jest w porządalu, bo pozwala kobietom zarabiać duże pieniądze. W takiej sytuacji sutenerstwo też nie powinno być krytykowane. A jeśli alfonsem jest celebryta, to sprawy w ogóle nie ma.Taka postawa zupełnie jednoznacznie pokazuje, że jeśli ktoś szuka instytucji, która rzeczywiście broni godności kobiet, to nie są nią rozmaite organizacje feministyczne czy nawet lewacka „Gazeta Wyborcza”, ale stary, sprawdzony katolicyzm. Kościół ma bowiem w sobie odwagę, by przypominać, że nawet jeśli prostytucję nazwiemy sponsoringiem, a sutenerstwo „pośrednictwem”, to i tak będą to działania, które naruszają godność osoby ludzkiej. Tak jak pornografia czy inne tak bardzo wspierane przez lewicę metody wyzwolenia seksualnego..."

O tak, Kościół katolicki w obronie godności kobiet ma bardzo wiele do powiedzenia, bo z reguły murem stawał tej obronie na drodze. Przypomina mi się zbiór faktów, na temat stosunku Kościoła do kobiet:
Przez wiele wieków kobiety palono na stosie. Zapewne miało to na celu obronę ich godności, naruszonej przez szatana. Gdy jakaś kobieta wyłamała się z szeregu, potrafiła myśleć samodzielnie, jeszcze śmiała się parać nauką- trafiała na stos bo w końcu diabeł ją opętał. Kiedy kobiety dostały prawa wyborcze w XXw, miały większe możliwości decydowania o swoim życiu, nagle Kościół pojawił się z batem i zaczął krucjatę m.in antyaborcyjną. Kiedy tylko pojawiła się antykoncepcja w postaci tabletek, Kościół wydał oświadczenie, że tabletka antykoncepcyjna to wielkie, wielkie zło. Zapewne dzieło samego belzebuba. To wszystko zawsze służyło do trzymania kobiet na dnie, na ostatnim poziomie społecznej piramidy, w kajdanach by się nie wyrywały i nie miały zbyt dużo swobody. Skąd ta nienawiść do kobiet? Do dziś nie umiem tego zrozumieć. Czy chodzi o to, o co w religiach pokrewnych? O mnożenie się, zaludnianie, rozprzestrzenianie religii. O wiele wygodniej jest w osiąganiu tego celu, kobiety trzymać na łańcuchu co można zauważyć na przykładzie Islamu, którego przywódcy religijni otwarcie się do tego przyznają.
Co do swobody i wolności seksualnej, propagowanej przez wszystko czego Terlikowski tak nienawidzi- na długo przed pojawieniem się Gazety Wyborczej, feministek i lewicy, istniały domy uciech, saloony i zwał jak zwał. Wiadomo o co chodzi. Głowy Kościoła wiedzą dużo o uciechach cielesnych, powiedziałabym, że takich pomysłów jakie oni mieli, dziś można szukać w hard porno, nawet lewica by się przestraszyła...

"Paweł III był także osobą wyjątkowo podatną na korupcję, choć głosił, że był, podobno, przeciwko korupcji. Każde kościelne stanowisko było na sprzedaż; znany też był z tego, jak pod jego opiekę przeszło ponad 45 000 Rzymskich prostytutek i brał procent od ich zarobków." 

"Papież Jan XII znany był ze swego niepohamowanego popędu seksualnego. Uprawiał seks z kobietami i mężczyznami w papieskim pałacu; kiedy goście odmawiali jego zalotom, specjalnie się tym nie przejmował i zwyczajnie ich gwałcił. Podobnie dbał też o swe dwie młodsze siostry. Często urządzał wielkie orgie, a szczególną przyjemność sprawiało mu bezczeszczenie swoimi grzesznymi czynami miejsc świętych, chociażby grobowców św. Piotra i św. Pawła."


Aleksander VI
"Ponadto urządzał ekstrawaganckie imprezy, które często zamieniały się w orgie. Imprezy te były tak wyuzdane, że jedna z nich, znana jako Bankiet Kasztanów, stała się częścią spisanej historii papiestwa. Na taką imprezę 50 prostytutek przynosiło kosze pełne kasztanów i wysypywały je na podłogę. Następnie ubrania kobiet były licytowane, a kiedy już były nagie, chodziły po podłodze na czworaka zbierając kasztany. Wtedy też duchowieństwo, w tym i papież, uprawiali seks z prostytutkami; dla najlepszych przewidziane były nagrody."
 Zabawa z kasztanami na podłodze? Dobry scenariusz na pokręcony pornos.

Wyprawy krzyżowe naznaczone były pasmem zgwałconych poganek.Zakonnicy używali sobie do woli, np Krzyżacy w Polsce porywali kobiety na swoje włości i na pewno nie w celu wspólnej modlitwy. Biskupi korzystali z usług prostytutek i zapewne robią to dalej. Stary Testament jak i Nowy Testament niby potępiały prostytucję, ale jedynie pod kątem roztrwaniania majątku na nierząd  (ciekawostką jest, że wdowcy mogli korzystać z usług prostytutek o ile zapłacą). W Biblii jest słynny fragment o tym jak Lot, oddał oprawcom swoją żonę i córki, by zostawili jego w spokoju a zabawili się z nimi. W czasach Dawida, Abrahama czy Lota obecności G.Wyborczej i feministek nie stwierdzono.

Powracając do godności kobiet
Dopiero Nowy Testament wprowadził zmiany i to dość radykalne, kobiety przestały być workiem na spermę, nagrodą po wygranej bitwie, niewolnicą do rozładowania napięcia. Okres kilkudziesięciu lat po śmierci Chrystusa, był okresem powrotu do starego systemu, do systemu znanego ze Starego Testamentu. Chrystus był reformatorem, nie negował on ważnej roli kobiet, w jego naukach zyskały one niebywałą jak na owe czasy autonomię. Niestety, nastały ciężkie czasy dla młodego wtedy chrześcijaństwa, które kryło się gdzieś w podziemiach, rozpoczął się powrót do podziału ról dominującego w pierwotnych społecznościach starożytnych. Te ciężkie czasy dla chrześcijaństwa, to okres początku drugiej doktryny dotyczącej płci, która obowiązywała grubo ponad 1000 lat- do czasów współczesnych. Doktryna ta była połączeniem modelu społecznego ze świata grecko – romańskiego oraz arystotelesowskiej wizji porządku naturalnego zmieszanej z teologiczną nadbudową. Arystoteles uważał kobietę, za rodzaj kalekiego mężczyzny, deformację męskości, coś wysoce niedoskonałego. Dlatego role pana powinien- w jego porządku świata- mieć mężczyzna, rolę poddanego- kobieta. Taki podział ról bardzo spodobał się Kościołowi. Godność kobiet w tym podziale, to było pojęcie abstrakcyjne.
Kościół katolicki od zawsze sprowadzał kobietę do roli matki, kucharki, sprzątaczki, służącej. Nie dopuszczał takich opcji jak kariera zawodowa, jak udział w polityce. Służba w armii, policji? A gdzie tam, obraza boska, sprzeciw "prawu naturalnemu". Tak, to kobieta rodzi dzieci a nie mężczyzna, co nie znaczy, że z tego powodu ma być pozbawiona praw czyż nie? Czy pozbawianie jej praw jest naturalne? Można by się wdać w dyskusję o różnicach w budowie mózgu, o umiejętnościach obu płci, o zdolnościach manualnych- które to ponoć mężczyźni mają lepsze (zatem powinni częściej latać ze szmatką albo mopem?). Niestety Kościół uważał, że kobieta do niczego innego się nie nadaje. Zabraniał kobiecie nauki, zabraniał zdobywania wiedzy, zabraniał zabierania publicznie głosu.
Wszystko się pozmieniało DOPIERO po II Soborze. Mimo to dalej Kościół aktywnie zwalcza niektóre prawa kobiet do decydowania o sobie, potępia każde rozwody- nawet te spowodowane przemocą partnera. Mocno faworyzuje matki a gani samotne wytykając im "egoizm" i przykładanie zbyt dużej wagi do "egoistycznej" pogoni za karierą zawodową, wskazując, że najbardziej spełnione będą w domu przy dzieciach. Zatem retoryka nieco się zmieniła, Kościół już nie ma takiego wpływu na prawo, ustawodawstwo jak kiedyś, mimo to dalej wciska społeczeństwu ten sam kit- w nieco łagodniejszej formie- że kobieta nadaje się tylko do jednego i tylko tak się powinna realizować. Kościół gwałty tłumaczy zbytnią swobodą seksualną kobiet, to Kościół odpowiada właśnie za utrwalenie poglądu, że to np ubranie jest przyczyną gwałtu a winna sobie jest kobieta. Kościół nigdy nie przeprosił kobiet, za prześladowania na co już zdobył się wobec Żydów. Dlaczego nie przeprosił? Bo nie widzi w tym niczego złego.

Reasumując: Godność kobiet i Kościół wzajemnie się ze sobą wykluczają. Godność każdy ma swoją i potrafi jej bronić jeśli zechce, kobiety zaczęły jej bronić ponad 100 lat temu same, tej obronie pierwszy sprzeciwił się Kościół. Myślę, że kobiety protektorów godności w postaci samotnych facetów w czarnych sukienkach, nie potrzebują. Każda swoją godność ma i umie jej bronić. Jedna ma ją tam gdzie trzeba inna poniżej pasa- bywa. Nie ma w tym co szukać winy współczesnych feministek ani lewicy. Poziom godności kobiet, które przychodziły do Fibaka determinował pieniądz. Zapewne nie poszły do niego wszystkie te panie, które mało zarabiają i zgadzają się z postulatami feministek czy lewicy, oglądają pornosy i zmieniają co jakiś czas partnerów, czy te które po prostu są niezależne. Myślę nawet, że poszły do niego katoliczki (bo przecież mamy tu 98% katolików tak?), takie co się modliły nie raz w kościele i słuchały o porządnym, moralnie poprawnym życiu. Pan Fibak i jego klienci w jakiejś części też pewnie są katolikami. Ogólnie widzę w wypowiedzi Terlikowskiego głęboką pogardę dla kobiet, które nie trzymają się twardych reguł radykalizmu katolickiego i nie słuchają nauk Kościoła, który to zawsze kobiet nie szanował. Chwalił i chwali tylko, gdy są matkami i oddanymi żonami żyjącymi w domowym zaciszu. Jeśli stoi na straży ich godności, niech bierze pod uwagę wszystkie.

P.S.
By nie być znowu posądzonym o niesprawiedliwą ocenę przyznam, że niektóre zakony żeńskie prowadzą ośrodki pomocy dla byłych prostytutek, ponoć przywracając im wiarę... ale czy wiarę we własną godność? 

źródła
blattdorf.wordpress.com
www.krytykapolityczna.pl
 




sobota, 22 września 2012

Polscy krzyżacy.

Średniowieczna Polska zmagała się z krzyżakami, którzy ogniem i mieczem krzewili wiarę i jej bronili... tak naprawdę po osłoną religii po prostu się bogacili, czyli robili to co cały Kościół od początku istnienia. Krzyżakom daliśmy łupnia. Dziś to my stajemy się nowymi krzyżowcami, którzy pojadą indoktrynować zachodnią Europę. Polscy księża pojadą m.in do Niemiec, by "uzdrawiać" tamtejszy Kościół np przekonać tamtejszych duchownych by nie dopuszczali do komunii rozwodników. Jak znam nasz popieprzony kler i ich umiłowanie dla ciasnoty umysłowej, pod owym uzdrawianiem będzie się czaić szerzenie wszelkiej nietolerancji i powrót do umysłowego średniowiecza. Zapewne nasi księża dadzą niemieckim księżom, dokładne wytyczne jak ściągnąć więcej kasy od przeciętnego Niemca i niemieckiego rządu. Nasi księżą pojechali też do Czech, ale Czesi to na szczęście mądry naród i większość Czechów naszych sutanniastych terrorystów wolała pogonić... albo zwyczajnie olać. Polscy agenci Watykanu znaleźli się też w Holandii, Belgii, Szwecji oraz polecieli (za czyją kasę?) do USA- jednak tam nie trzeba nic uzdrawiać, w USA chrześcijanie potrafią być jeszcze bardziej chorzy na głowę niż u nas. Polscy księża będą walczyć z totalitarną poprawnością polityczną... ja też nie przepadam za poprawnością polityczną, ale jak kler się za nią zabiera to prawie zawsze jest to związane z krzewieniem faszyzmu spod znaku krzyża. Drogim niemieckim sąsiadom polecam zabić drzwi i okna dechami, portfele schować w sejfach i pod żadnym pozorem nie wypuszczać dzieci na ulice! Gdy będą po nich chodzić polscy księża, część na pewno zechce tym dzieciom zaszczepić "nasienie" miłości Chrystusowej... albo co najwyżej da trochę bitej śmietany do zlizania. Niemieckim kobietom też radzę uważać, za bycie sobą mogą zostać nazwane niebezpiecznymi feministkami krzewiącymi demoralizujące idee, niszczące cudownie amoralny, patriarchalny świat zwany potocznie chrześcijańskimi wartościami. Księża polscy na pewno wspomną coś o chrześcijańskim rodowodzie Europy, którym to oczywiście było palenie na stosach, męczenie, torturowanie, strasznie, napuszczanie na siebie i grabienie majątków-o tych szczegółach zapewne zapomną. Wierzącym, niemieckim gejom i lesbijkom stanowczo odradzam wchodzenia do niemieckich kościołów, gdy będą w nich przebywać polscy księża bo grozić to może pobiciem za pomocą krzyża, w najlżejszym wypadku opluciem. Potępiona zostanie również aborcja w każdym stadium- u nas aborcję przeprowadza się po urodzeniu, za pomocą plastikowej torby i kosza na śmieci, śliskiego kocyka albo jakiegoś bajorka. Niektórzy polscy księża zdradzą tez inne metody np nieudzielenie pomocy rodzącej kobiece albo nakłanianie personelu medycznego do pozbycia się dziecka. Polski kler przekonywać będzie zatem do rodzenia i porzucenia...eee przepraszam, oddania do adopcji jak szczeniaczka czy kocięcia. Jak się znajdzie ktoś chętny, np rodzina zastępcza to możliwe jest, że  dziecko szybciej spotka boga- utopione w wannie albo zatłuczone na śmierć. Polski kler z pewnością potępi wszelką antykoncepcje, by porzuconych lub zabitych dzieci było więcej.



Gdyby tak Polski Kościół zechciał naprawić sam siebie zamiast psuć to co już się samo naprawiło. 

środa, 19 września 2012

Bita śmietana prosto z kolana.

Lubicie zabawy z bitą śmietaną? Wiecie... najlepiej smakuje z ładnego ciała. To samo pomyślał pewien ksiądz, ładny jednak nie był, ani mądry. Uczniom pewnego gimnazjum kazał zlizywać bitą śmietaną ze swoich kolan w ramach otrzęsin pierwszaków. Rozsiadł się na fotelu, kolana polał bitą śmietaną (jedni mówią, że to była pianka do golenia) i trzymając w ręku kij kazał dzieciakom lizać jego gołe kolanka... zbiera mnie na obrzydzenie, chyba będę miała uraz do bitej śmietany. Rozumiem, księdza takie zabawy kręcą, niech się bawi, ALE NIE Z DZIEĆMI! Czy to kolejny sutanniasty, u którego 12 letnie dzieci powodują odpływ krwi z mózgu do innego organu? Nie straszne temu księdzu, dyrektorowi placówki edukacyjnej, co raz częstsze nagonki na pedofilów w sutannach. Ksiądz wie dobrze, że w Polsce znajdzie się wielu oburzonych rodziców, którzy w obronę wezmą jego a zaatakują te plugawe, żydowskie media co śmiały księdza tak brzydko pomówić. Przecież to była tylko niewinna zabawa z bitą śmietaną, dzieciaki trochę słodyczy pojadły. Ta zabawa jednak wyglądała trochę jak wstęp do kiepskiego, amatorskiego filmu porno- to budzi niesmak, to co raz częściej jest piętnowane.

Nawet jeśli, zabawa ta była niewinna, to niestety- tak się nie robi, to nie powinno tak wyglądać, ksiądz w takich zabawach nie powinien brać udziału jeśli sumienie ma czyste jak i myśli.


















źródło: lubin.pl

środa, 15 sierpnia 2012

Jasny pieron! Jasna Góra...

Jasna Góra- w taki dzień jak dziś, jest to miejsce szczególnie wrogie dla ludzi otwartych, w życiu codziennym przyjaźnie nastawionych. Tam gdzie tłumy ludzi ślepo posłusznych religii, tam nie mogło zabraknąć agitacji. „Duchowni przestrzegali przed ośmieszaniem ważnych w historii Polski rocznic, apelowali o obronę życia i troskę o dobro rodziny. „ - pisze serwis onet.pl. Abp Depo tak powiedział 

„Dlatego nie możemy się zgodzić na drwinę i ośmieszanie tych rocznic – jakoby Polacy kochali tylko swoje klęski i nieudane zrywy powstańcze. Jest to bowiem jawna niesprawiedliwość, która powoduje zanik uczuć wyższych, ofiarności i źle służy przyszłości narodu „

Tak, ten patos, to wieczne umęczenie na którym dobrze się buduje neofaszystowskie programy polityczne, musi zostać za wszelką cenę utrzymany. Drobna krytyka, związana z wolnością słowa, jest wielkim atakiem na pseudo-patriotyzm.

„W homilii hierarcha nawiązał do - jak powiedział, wciąż aktualnego -programu przedstawionego w sierpniu 1980 r. przez kardynała Stefana Wyszyńskiego. Prymas Tysiąclecia apelował wówczas o zaprzestanie laicyzacji społeczeństwa i uznanie prawa Kościoła do wypełniania jego zadań ewangelizacyjnych w sferze publicznej „

A więc to o to chodzi? Ostatnimi czasy Kościół się Polakom co raz mniej podoba. Ja się temu wcale nie dziwię, skoro Kościół ma tendencje do produkowania zakazów i nakazów w materiach go nie dotyczących, oraz cyckania pieniędzy z państwowych skarbców, gdzie to pieniądze są krwawicą z podatków.

„Kard. Wyszyński podkreślił też, że fundamentem istnienia narodu jest rodzina i należy jej zapewnić należne warunki życia. „

Naród to po prostu ludzie- rodziny jak i osoby żyjące w wolnych związkach, single, pary hetero i homoseksualne, ci wszyscy Polacy i Polki tworzą naród. Niestety, dla Kościoła uprzywilejowane są małżeństwa żyjące zgodnie z naukami Kościoła, inni są przekreśleni i nie stanowią już elementów narodu.

„Jakże boleśnie te postulaty powracają i są niezrealizowane chociażby poprzez prawie przymusową emigrację zewnętrzną i wewnętrzną całych wspólnot rodzinnych, czy też uchwalanie praw, które w imię tolerancji zatracają granice praw natury, zgodnych z zamysłem Boga „

Gdyby w naszym kraju Kościół trzymał się tylko religii i przestał mieszać się w politykę, zrezygnował z pożerania mas pieniędzy z budżetu państwa i skończył z nienawiścią do ludzi, o innych przekonaniach i sposobie życia, z pewnością wiele osób pozostało by w Polsce, bo było by tu o niebo lepiej. Niestety, jak widzicie sami, Abp Depo który na wstępie swojej cudownej homilii mówił coś o miłości do bliźniego, później miotał jadem nienawiści jak na agenta Watykanu przystało. Do agitatora Depo dołączył jeszcze jeden gadzi język, o. Izydor Matuszewski.

Wezwał do obrony życia w każdym jego wymiarze oraz do budowy cywilizacji życia. - Przeznaczeniem naszego ciała nie jest śmierć, lecz życie. Dlatego Kościół nieugięcie broni nietykalności i godności ciała ludzkiego – zarówno ciała nienarodzonego dziecka, jak i starca lub chorego „
No przecież ciało np. kobiety wartością nie jest- tzn dla niej być nie może, dla dzietności już tak. Ciało homoseksualisty to też żadna wartość i takiego "chorego" należy przymusowo leczyć, najlepiej kopiąc albo okładając po twarzy. Człowieka który w stanie agonalnym jest sztucznie podtrzymywany przy życiu należy męczyć dalej, to bardzo miłosierne patrzeć na jego katorgę by później sztachać się swoim cierpieniem przed kapłanem i współwyznawcami- ponoć to ubogaca życie katolika. Wychodzi na to, że każdy wierzący- zdaniem tych przedstawicieli kleru- powinien powodować cierpienie innych by się nim wzbogacać wewnętrznie i móc bredzić o darze życia... które innemu człowiekowi doszczętnie zniszczą.

poniedziałek, 25 czerwca 2012

(Nie)cne media.

Pisałam już o Wojewódzkim i Figurskim, o ich wybryku z ukraińskimi gosposiami w roli głównej. Chłopaki przegięły, zgodzę się z tym, mogli wybrać inny sposób piętnowania stereotypów- bez wątpienia, powinni szczerze przeprosić - jak najbardziej, ale do cholery! Dlaczego ich program zdjęto z anteny Eska Rock? Jak się okazuje, Rada Etyki Mediów przy pomocy KRRiT już kilka razy upominała radiostację, że program dwóch satyryków jest co najmniej niesmaczny i należy przywołać ich do porządku. Stało się, miarka się przebrała i Porannego WF już nie ma, KRRiT zażądało zapewne zdjęcia programu, bo wcześniej jak mniemam- dać znała o sobie owa Rada Etyki. Może i prawidłowo, ale dlaczego nikt się nie upomina o uciszenie na stałe takiego Radia Maryja? Figurskiego i Wojewódzkiego uznano za ksenofobów, rasistów, chamów a nawet agresywnych agitatorów, dlatego już nie usłyszymy ich na Esce. Co w takim razie z ksenofobią katonarodowców? Co z ich rasizmem, homofobią i fanatyczną furią? Przecież oni non stop-  od bladego świtu do ciemnej nocy- rozpalają agresję, przy życiu podtrzymują stereotypy, wkładają do głów setki teorii spiskowych, dzielą sąsiadów, niweczą wszelkie wysiłki na rzecz lepszego jutra, pomawiają, wyzywają, ośmieszają i śmieją się z tego w najlepsze- bezkarni. Robią to nie tylko w radiu, robią to też w telewizji. Polska etyka śpi wtedy? Czy jest po prostu w służbie ociemniałych fanatyków i polskiego kleru? Wydaje mi się bardziej prawdopodobna druga opcja. Święte krowy muczą o etyce a przecież zapiekłych katolików etyka nie dotyka.

środa, 20 czerwca 2012

Napruci winem mszalnym.

Nie czajmy się, w Polsce powinna być policja religijna. Trzeba łapać każdego, kto obraża katolskie uczucia (a to oni mają jakiekolwiek?). Ostatnio coraz bliżej jestem stworzenia powieści o wariacie z salonu24, którego blog się nazywa "mójświat". Gościu faktycznie ma swój świat, żyje w nim i stracił kontakt z rzeczywistością- pisał ostatnio, że karać surowo należy każdego, kto brzydko mówi o "wielkim" Polaku- Karolu Wojtyle. Inny wytup spod krzaka (nazwy bloga nie pamiętam, ale to było na onecie) pisał, że powinny powstać więzienia, gdzie by wsadzać wrednych ateistów na tak długo, aż zmądrzeją, bo obrażają bezczelnie boga... jakiego boga? Obrażają tylko ludzką głupotę, no chyba że to ona jest bogiem. Doda to ofiara imbecylizmu i fanatyzmu, nie miała prawa powiedzieć co myśli, ale oni już mają prawo. Mają prawo wymyślać innym od zboczeńców, pederastów, komuchów, bolszewików, feminazistek itp. Mają prawo śmiać się z innego światopoglądu, mają prawo wymyślać stosy bzdur na temat ideologii, z którymi jest im nie po drodze. Wolno im wymyślać ustawy (to gówno z klauzulą sumienia), które mi przywołują na myśl termin z Islamu- szariat. Sędzia co Dodę skazał chyba też był napruty winem...mszalnym.

poniedziałek, 11 czerwca 2012

Przegniłe języki.

Najlepsze teksty polskich sukienkowych, czyli te ociekające hipokryzją, fałszem, nienawiścią i butą

Wielgus
"Zadaniem Kościoła jest kochać człowieka dla niego samego, a nie dla jakichś pragmatycznych celów, jak to robią różne partie polityczne i różne ideologie, traktujące niejednokrotnie człowieka jako narzędzie w walce o władzę, stanowiska i pieniądze. "

"Przykazania Boże nie są zbiorem samowolnie przez Boga narzuconych człowiekowi zakazów i nakazów. Przykazania te są ostoją człowieka i ratunkiem dla ludzkiej cywilizacji. Można je porównać do przepisów ruchu drogowego, bez przestrzegania których poruszanie się po drodze kończy się szybko i tragicznie."

"W wielu krajach, dawniej katolickich, przekonania chrześcijan, a zwłaszcza katolików, przestają mieć, często w odróżnieniu od przekonań wyznawców innych religii, jakiekolwiek znaczenie w kształtowaniu się prawodawstwa i życia publicznego. "
- no nareszcie! W końcu! Oby tak dalej, oby religia została odsunięta od prawa i państwa.

"Chrystus znał dobrze ludzką naturę i wiedział, że sam człowiek, pozbawiony opieki duchowej, jest zbyt słaby, aby zrozumieć nauką Bożą zawartą w Piśmie Świętym. Dlatego ustanowił nauczycielski urząd Kościoła, który ma strzec depozytu wiary i właściwie go wykładać. "

"To chrześcijaństwo, o czym się w zasadzie nie wspomina, stworzyło warunki dla zaistnienia nowożytnej nauki i technologii. "
Szczególnie wtedy, gdy paliło na stosach odkrywców, kobiety myślące samodzielnie, które chciały zdobywać wiedzę, wszystkich których wiedza została uznana za czary. Oraz wtedy, kiedy starożytna wiedza była niszczona lub zamykana pod kluczem, by nikt poza klerem nie miał do niej dostępu.

"Hasła rewolucji francuskiej przejęły inne rewolucje, poczynając od bolszewickiej, a na rewolcie studenckiej, która miała miejsce w Europie Zachodniej i w Stanach Zjednoczonych pod koniec lat sześćdziesiątych XX wieku kończąc.[...] Podobnie jak rewolucjoniści osiemnastowieczni, oni wołali podobnie: Precz ze wszystkim co nas niszczy, a więc przez z państwem, policją, szkołą, uniwersytetem, religią, chrześcijańską moralnością i z wszystkimi autorytetami. "

"Kościół jest tolerowany jako instytucja socjalna zajmująca się biednymi, uzależnionymi od nałogów. Co innego zaś, gdy przypomina o śmierci, sprzeciwia się prawodawstwu, broniąc najbardziej bezbronnych, występując przeciwko rozwodom. "
"Jest Polska nowych pogan, dla których jedynym celem życia jest zysk, zbawieniem rynek, świątynią supermarket, a jedynym bogiem, którego adorują i dla którego gotowi są wszystko poświęcić – pieniądz – ale większa jest Polska tych ludzi, którzy codziennym życiem świadczą o swojej wierze w Boga, który jest Miłością i Prawdą. "
Czy mowa o Kościele?

"Chrystus przyszedł na świat w Betlejem, aby dać nam szansę na zbawienie [...]. Nie zastępujmy Go kultem pieniądza, władzy i ludzkiej pychy. "
Pierwszy do poprawki jest Kościół.

"Musimy mieć świadomość, że nasza ojczyzna, nasz naród, nasza kultura narodowa jest zakorzeniona w chrześcijaństwie, w łacińskiej cywilizacji europejskiej. Stamtąd jesteśmy, to jest nasza ojczyzna duchowa. "
Przykro mi, nikt z nas nie pochodzi z Watykanu czy z Rzymu.

"Jak wyjaśnić zawziętość z jaką masoni, feministki, tzw. zieloni i liberalni ateiści, atakują nienarodzone życie, domagając się aborcji [...] i eutanazji? [...] Jest rzeczą paradoksalną, że te same ruchy i ci sami ludzie [...] z olbrzymim zaangażowaniem bronią przed karą śmierci najgorszych bandytów i zbrodniarzy. Bez zmrużenia oka namawiając do uśmiercania milionów nienarodzonych dzieci, jednocześnie organizują wielotysięczne protesty, z zaangażowaniem olbrzymich środków, w obronie lisów, wilków, wróbli, sów, czy gawronów. "
Eutanazja to też zamach na nienarodzonych? A to ciekawe. Lis czy wilk to nie zarodek a gawron to nie jajo. Gatunek zagrożony to z pewnością nie człowiek.

"Jan Paweł II żył jak Chrystus i umarł jak Chrystus. Dlatego dziś czci go cały świat. "

Poważnie? To Chrystus był mizoginem i homofobem? Chrystus żył w pałacach, nosił drogie zegarki i buty, jadł ze srebrnych talerzy i woził się drogimi powozami??? A to ciekawe.

"Jesteśmy zobowiązani do budowania cywilizacji miłości. Takiej, w której człowiek jest celem, a nie środkiem. Takiej, która uznaje tylko taką gospodarkę rynkową, która pochyla się nad najbardziej potrzebującymi. "

Faktycznie, zestawienie tutaj człowieka z gospodarką pokazuje, czy jest on celem czy środkiem.

"Nie będziemy świętymi, jeśli lekceważyć będziemy codzienne obowiązki: macierzyńskie, ojcowskie, zakonne czy kapłańskie. "


"Jeśli ktoś nie zna prawdziwego Pana Boga, to gotów jest uwierzyć w byle co. " 

Np w Kościół albo mamonę, lub jedno i drugie, bo obie te rzeczy idą w parze.

"Życie każdego chrześcijanina ma być dostrzegalną i czytaną przez nasze otoczenie Ewangelią. Ewangelią miłości i życzliwości chrześcijańskiej. "

Hmmm, czyli te wszystkie akty nienawiści wobec kobiet, osób o odmiennej orientacji, odmiennej religii, odmiennym światopoglądzie, odrażające marsze, protesty, nienawiść w mediach - to jest miłość i życzliwość? Czemu mnie to nie dziwi.

"Należy wspierać wszelkie badania naukowe, które mają na celu zapewnienie człowiekowi [...] takiego standardu życia, który jeszcze bardziej odpowiada godności człowieka jako obrazu Bożego, ale nie należy zapominać o tym, że wszelkie ludzkie życie, także to beznadziejnie chore, sparaliżowane i zniekształcone fizycznie, jest wielkim dobrem [...] ponieważ odzwierciedla Chrystusa dźwigającego krzyż, i dlatego zasługuje na szczególną ochronę i opiekę, a nie na zbrodniczą eliminację. "
Kościół to jacyś sadyści. Ludzi którzy mają ciężko chorych w rodzinie zmusza do rodzaju sado-maso, mają się znęcać przedłużając agonię bliskich, mają katować siebie patrząc na ich agonię. Nie ma się co dziwić, że mamy później pełno sfrustrowanych ludzi.

"Nie wyrzucajmy Chrystusa z naszego życia. Chrońmy go przez miłość, dobroć, prawość i sprawiedliwość. "

Kościół i katonarodowcy zrobili to już dawno temu.

"Chrześcijanin musi wyrażać nieposłuszeństwo wobec prawa, które jest niesłuszne, na przykład zezwala na aborcję czy eutanazję. Obecnie istnieją siły, które robią wszystko, by wyrzucić chrześcijaństwo z kultury euroatlantyckiej, a sama demokracja liberalna odchodzi od Dekalogu. "

Kiedy oszołomstwo odp...li się od cudzych praw? Jak widać wyżej- nigdy.

Pieronek
"Ale oni, Żydzi, mają dobrą prasę, ponieważ dysponują potężnymi środkami finansowymi, ogromną władzą i bezwarunkowym poparciem Stanów Zjednoczonych i to sprzyja swego rodzaju arogancji, którą uważam za nie do zniesienia. "
Dobry katol to antysemita.

"Słusznie odmówiono mu pogrzebu, bo zmarły publicznie nawoływał do zabójstw nienarodzonych. " (o Wacławie Decu) Jeśli nawoływanie do zabijania oznacza brak pogrzebu, połowa głów Kościoła powinna leżeć gdzieś lesie, pod krzaczkiem, pochowana jak bydło. Kiedy nauczą się odróżniać zabijanie od aborcji? Prawdopodobnie nigdy.

Na koniec

"Całe prawie zło bierze się stąd, że ktoś nie przestrzegał Dekalogu, że ktoś kogoś zabił, albo zranił, albo oczernił, albo obmówił, albo dał fałszywe świadectwo, (...) że ktoś zdradził żonę, porzucił rodzinę, bo mówił, że ma prawo do szczęścia. Nikt nie ma tymczasem prawa do szczęścia na czyimś nieszczęściu. "


"Nie ma nic gorszego dla chrześcijaństwa jak źli chrześcijanie."

Gdyby biblijne mity były prawdą i nadprzyrodzony byt karał by ludzi boską mocą, to większości biskupów zgniłyby języki, uschły ręce i odpadły pewne członki.






piątek, 27 kwietnia 2012

Hipokryci.

Przypomniało mi się takie oto hasełko.

"biały, katolik, heteroseksualny, szczęśliwy, przepraszam! "

O co w nim chodzi? Otóż, typy podpisujące się tymi słowami, uważają że są... dyskryminowani i nękani, a przez kogo? No oczywiście przez homoseksualistów, feministki, ateistów, lewicowców, prawdziwych liberałów (nie mylić z konserwatywnymi liberałami) itp. Prawda, że to dowód na hipokryzję? Mi się zawsze wydawało, że owi „szczęśliwi” ludzi nękają wszystko, co nie podchodzi po ich typ. Nie słyszałam jeszcze, żeby gej czy feministka kogoś pobili za poglądy, czy ateista napluje katolikowi w twarz za to, że wierzy w boga? Raczej zdarzało się odwrotnie. O ile mi wiadomo, to te grupy- znienawidzone przez prawicową ekstreme, konserwatywnych liberałów i pospolitych katoli- mają przerąbane, bo muszą się nie raz bać o własne zdrowie. Nie mogą oni (katoprawaki) powiedzieć, że są w pełni szczęśliwi bo żydo-gejo-masoneria ich nieustannie sekuje, przecież sama ich obecność jest prześladująca i źle wpływa na życie, biednych, białych, nieszczęśliwych hetero katolików. Nękają ich geje i lesbijki bo są, nękają ateiści bo mają prawo nie wierzyć, nękają murzyni bo są czarni od urodzenia. Ktoś taki jak oni, nie może być szczęśliwy, bo wszelka odmienność (odmienni od nich) wprawia ich w zły nastrój, denerwują ich ludzi o innych poglądach i nie dlatego, że im te poglądy narzucają ale dlatego, że w ogóle mają prawo je mieć. Rydzykowa armia, tłum z widłami i pochodniami, żąda wolności słowa... a to dobre! To już jest hipokryzja dużego kalibru. Kiedy Wprost zamieści zdjęcie Macierewicza w turbanie, to cały PiS chce przeprosin, kary i prawa zabraniającego „ośmieszania” poważnych mężów stanu. Kiedy blogerzy źle piszą o prawych tego kraju, to co jakiś czas pojawia się propozycja namierzania takich gagatków i wymierzania im kar... za korzystanie z prawa do wolność słowa. Wolność to w ogóle nabiera innego znaczenia kiedy mówi o niej katol. Wolność wyznania, wolność światopoglądu jest ok, kiedy przysługuje katoprawakom, kiedy pozostali korzystają z prawa wolności do tego samego, to nie jest ok, to już jest zamach na ich cały świat i trzeba próbować tą swobodę innym odebrać.
Gowiny i inne wytupy spod parafialnego krzaka, czują się prześladowane obecnością kobiet. Może nie tyle obecnością, co faktem że kobieta też człowiek, i że ma prawa takie jak mężczyzna, że niekoniecznie życzy sobie być uważana jedynie za robota domowego, wielofunkcyjnego i tak przedstawiana w społeczeństwie. Niestety, w ich mózgach przegniłych od jakichś „chrześcijańskich zasad” nie ma miejsca na wyobraźnię, na branie życia takim jakie jest, na empatię – to ostatnie czują tylko do zygot czy komórek jajowych. Twierdzą, że kobiecie nic się złego nie dzieje, gdy stereotyp matki polki- praczki i kucharki, która w ryj ma zarobić jak zupę przesoli- jest pielęgnowany, nie dzieje się nic złego, kiedy maści wszelkiej kutafony mówią, że kobieta to niższy byt bo jakaś miologia sprzed 2000 lat tak mówi. No i znowu hipokryzja, bo gdyby tak mężczyzn przedstawiać jako zwierzątka- od płodzenia dzieci, picia piwa i wszczynania konfliktów -które należy objąć kontrolą i nie pozwolić na życie po swojemu, to byłby niezły wrzask, niemal taki jak u feministek tylko że skierowany w inną stronę. Wystarczy, że jakaś popularna kobieta coś nieprzychylnego (a czasami prawdziwego) napisze o mężczyznach nie wystrzegając się generalizowania, to takie gowinopodobne stworzenia, nie zostawią na nie suchej nitki przypominając jakie to mają mężczyźni zdolności, które pominięto i o ile są lepsi od kobiet.

Spróbujecie zapytać katola co to jest hipokryzja, nie będzie umiał odpowiedzieć, powie tylko, że to coś mają ateiści, liberałowie, lewica, feministki itd. (męcząca ta śpiewka). Hipokryci bo popierają aborcję, bo są za związkami homoseksualistów, bo popierają edukację seksualną i lansują antykoncepcję, bo nie wierzą, bo Kościoła nie lubią... innymi słowy, katol na wszystko mówi „hipokryzja”. Zwrócicie uwagę na ich dyskusje, na to jakimi argumentami rzucają. Potrafią otwarcie mówić, że wszyscy dookoła są pazerni na kasę, ale nie Kościół, potrafią mówić o mordowaniu „dzieci nienarodzonych” a później krzyczeć by zabijać kobiety które poddały się aborcji, lekarzy i wszystkich zwolenników, w dupie także mają co się dzieje z dziećmi narodzonymi i pozostawionymi beż środków do życia kobietami. Czyli obrońcy życia w dupie mają życie- prawda, że to pewna hipokryzja? No ale cóż, jak ktoś murem stoi za ludobójcą czyli KK, to inaczej być nie może. Wszyscy ci zainfekowani katonarodowym wirusem kochają słowa „komuch” albo „bolszewik” czy po prostu „komunista”. Używają ich w stosunku do niemal każdego oponenta, nadużywają tej komuny a sami zachowują się jak ciemne masy w bolszewickiej Rosji, które gotowe są oddać życie za ideologię w sumie podobną do komuny- ten sam zamordyzm, ten sam pomysł by wszystko było jednakowe, te same mrzonki o potędze gospodarczej, wolnym rynku, ale tak naprawdę upaństwowionym (by element zachodni się nie wdarł i pomysłami na prawdziwy wolny rynek nie zmienił obyczajowości) jedna partia, jedna idea, przedstawiciel narodu – dyktator a rola Marksa przypada Watykanowi. Lecą wszędzie ze swoimi transparentami i krzyżami jak z czerwonymi sztandarami. Znowu jakaś hipokryzja? Chyba tak.
Spróbujcie przestawić katoprawaka za pomocą jakiegoś stereotypu a będzie wojna. Kiedy oni korzystają z własnych stereotypów np: każdy gej to pedofil, każdy lewicowiec czy nawet liberał to komunista, każdy niekatol to Żyd itp, to wszystko jest jak najbardziej w porządku, przecież dla nich to są fakty, prawda a nie żaden stereotyp. Pewnie są wśród lewicowców komuniści, są też i Żydzi, są pedofile wśród gejów a wśród niezależnych kobiet feministki, możemy przyznać im trochę racji. Szkoda, że oni nam nie potrafią przyznać racji, gdy pokazujemy ilu wśród nich jest niedomytych tępaków z małym rozumkiem, agresywnych prostaków i ciemnoty wszelkiej a pedofilów to mają masę wśród swoich czarnosukienkowych przewodników duchowych.

Niestety, ludzie małego rozumu i silnej wiary, zawsze będą nadużywać słowa HIPOKRYZJA, szczególnie wtedy, kiedy najlepiej pasuje ono do nich samych.

niedziela, 5 lutego 2012

Wiecznie ten Żyd.

Żyda Żyda Żydem pogania, Żyd na Żydzie, Żyd za Żydem a za tym Żydem jeszcze jeden Żyd- tak mogę w skrócie opisać 90% publikacji na stronach „prawdziwych Polaków” i wielkich „patriotów. Po prostu z każdego tekstu wychyla się jakiś Żyd, ich portale ociekają Żydami, żydowska powódź tzn kupa absurdów a nie publicystyka, chociaż oni swoje głupoty tak nazywają. Nasi narodowcy, skrajna prawica wszędzie widzi Żyda, który nieustannie spiskuje by zniszczyć Polskę oraz całą Europę. Ja bym się bała o swoje zdrowie psychiczne, gdybym widziała Żydów w szafie, pod łóżkiem, pod prysznicem a nawet w lodówce. Gdy czytam opis typowego Żyda wg naszych „patriotów”, tego złego, nienawistnego, wiecznie knującego, chcącego niszczyć, chciwego, hipokrytę – to mam wrażanie, że nasi wspaniali „patrioci” Żyda muszą też widzieć w lustrze, ilekroć w nie spojrzą. Holokaust to ich zdaniem sprawka Żydów, bo przecież nie czystych jak łza Aryjczyków z Niemiec, za wszystkim tym stali przecież Żydzi a teraz mają czelność wyłudzać kasę za krzywdy i to od Polski, chcą naszych majątków, naszych domów i naszej krzywdy. Przyznam, że organizacje żydowskie mogłyby sobie darować ciągłe wyciąganie kasy do swojej kieszeni (jak wiele innych organizacji na świecie, nie tylko żydowskich) skoro pokrzywdzeni i ich rodziny już ją otrzymały. Wielu narodowców holokaust w ogóle neguje, wśród ludzi twierdzących że holokaustu nie było są i ludzie PiSu, np. Ryszard Bander.  Pal licho z samym holokaustem, gorzej jeśli jakiś Żyd oraz „masońsko- syjonistyczni” profesorowie przyznają, że Polacy też wsypywali Żydów a endecy z chęcią ich mordowali, że groby żydowskie okradano, odkopywano całe masowe mogiły, pustoszony domy Żydów zabranych przez Niemców, a jeśli Niemców nie było to mordowano bo w czasie wojny panowały do tego idealne warunki. Jest w tym dużo prawdy, nie trzeba by nawet czytać wielu materiałów na ten temat, wystarczy poobserwować niektórych Polaków dziś (oraz cały ludzki świat), by dojść do wniosku że za czasów wojny to musiało mieć miejsce w naszym narodzie. Prawda na ten temat jest niewygodna dla „patriotów” chcieli by jej ocenzurowania a jednoczesnego pisania na temat Żydów wszystkiego, łącznie z bajkami godnymi nazistowskich propagandzistów. Cóż, nasi prawacy nigdy nie grali fair i nie zamierzają tego robić, dużo huczą o zamykaniu ust każdemu, kto śmiałby chociaż zażartować z Żydów i polityki Izraela, podczas gdy sami gotowi są ciągać po sądach każdego kto napisze prawdę na ich temat i wytropi różne afery z ich udziałem, afery SZKODLIWE dla Polski.

Nienawiść do Żydów musi istnieć, najwyraźniej tak jest ten świat skonstruowany a naród wybrany, wybrany jest do ciągłego bycia na ostrzu różnych narodów, polskiego w szczególności. Nie mamy nawet miliona Żydów w kraju, a są oni największym wrogiem wielu rodaków, są siłą destrukcyjną mającą nasz kraj rozłożyć na łopatki i sprzedać obcym wpływom. To z ich powodu Polacy wyjeżdżają z kraju, rosną ceny, rośnie bezrobocie, upadają polskie firmy- nie z powodu naszej nieudolności bo i po co, wygodniej jest znaleźć kozła ofiarnego niż przyznać się do partactwa. Poza Żydami na ziemi są inne nacje, których przedstawiciele nie raz robią machlojki, utrudniające start wielu nowym firmom- nie tylko polskim rzecz jasna- oraz czyniąc szkody w gospodarce światowej. To wszystko jednak nie jest istotne, wróg Żyd jest po prostu wygodny, Żyd od zawsze był tutaj spostrzegany jako ten zły, powiedzieć zatem Żyd kradnie, Żyd kłamie, Żyd oszukuje to dać asumpt do wielkiej niechęci, ta zaś pomaga nacjonalistom torować drogę do władzy.


Poza tym nie bez znaczenia pozostaje fakt, że obrót pieniężny, potem banki stały się domeną prywatną. Tak się składa, że znalazły się głównie w rękach wędrującej nacji żydowskiej. A jak pokazują historia dziejów i historia ekonomii, to właśnie to odwieczne zainteresowanie Żydów handlem i pieniądzem stało się bezpośrednią przyczyną ich kłopotów i konfliktów we wszystkich krajach ich osiedlenia. I bynajmniej nie były one powodowane zazdrością rdzennych narodów o wyjątkowe talenty kupieckie Żydów, ale nieuczciwością i nieetycznością powstawania żydowskich majątków oraz szkodliwością ekonomiczną ich poczynań dla gospodarek państw. „

Oto jest przyczyna kryzysu, ŻYD, no bo cóż innego? Tylko Żydzi mogą wywołać kryzys, w końcu mają w swoich rękach wszystkie banki tego świata i tak sprytnie manipulują rynkiem. W takim razie cwane z nich skurczybyki, ponoć tego im nie zazdrościmy... szkoda bo przyczyną największej nienawiści przeciętnego Kowalskiego jest zazdrość, zaraz za religijnym fanatyzmem. Zapewne wielu Żydów to szefowie olbrzymich spółek, które wpływają na stan światowych rynków i wielu z nich to szuje- bez wątpienia, ale nie tylko Żydzi trzymają pałeczkę, wśród nich są przedstawicieli różnych narodów, różnych opcji. Bogaci Żydzi mają tworzyć firmy wrogie i wspierać propagandę wymierzoną w Polskę. Czy przypadkiem Rydzyk wraz z kilkoma biznesmenami (głównie przedstawicielami naszej polonii z USA) nie wspiera prawicowej propagandy? Czy mało jest afer finansowych z udziałem partii skrajnie prawicowych? Nie ma przepływu pieniędzy z różnych organizacji by zasilać skutecznie propagandę? To co robi nasza prawica bardziej szkodzi Polsce, niż jakiś bogaty Żyd z USA.

"WROCŁAW.6 stycznia 2009 roku: Prokuratura Rejonowa umorzyła postępowanie sprawdzające przeciwko fundacjom Lux Veritatis i Nasza Przyszłość prowadzonym przez o. Tadeusza Rydzyka podjęte po doniesieniach prasowych na temat ich działalności. Jak poinformowała rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej, Małgorzata Klaus odmówiono wszczęcia śledztwa z powodu „braku dostatecznych danych uzasadniających popełnienie przestępstwa”. W listopadzie 2008 roku „Puls Biznesu” napisał, że obie fundacje „od lat łamią prawo i większość pieniędzy wydają nie na szlachetne cele zapisane w statucie, ale na robienie interesów”. Według gazety, w czasie swej działalności zarobiły one około 7 milionów złotych i nie zapłaciły podatku od zysku”

"Kobylański to polonijny biznesmen z Urugwaju, znany ze skrajnie antysemickich poglądów i sponsorowania Unii Stowarzyszeń i Organizacji Polonijnych Ameryki Łacińskiej (USOPAL) Osoby, które oskarżał, otwarcie twierdziły, że podczas drugiej wojny światowej kolaborował z hitlerowcami i wydał w ręce gestapo żydowską rodzinę oraz przyjaźnił się z paragwajskim dyktatorem Alfredem Stroessnerem (po 1945 roku udzielał on azylu nazistowskim zbrodniarzom, a za jego czasów Polak zbił fortunę)"

Jan Kobylański - Właściciel, prezes i dyrektor kilkunastu firm handlowych o międzynarodowym zasięgu.

Na co idą pieniądze takich ludzi? Co z kasą nielegalnie wychodzącą z LPR (i przepuszczaną przez LPR) w 2005 roku? Na co idą wielkie kwoty bokiem upychane przez partie prawicowe, masami wysyłanie zza oceanu? Nie tylko na wygodne życie niektórych gnid, ale pewna jestem, że na finansowanie PROPAGANDY oraz bojówek skrajnie prawicowych. Właścicielem Nowego Ekranu- który ma teraz wydać wysokonakładowe, kolejne pisemko śmierdzące katofaszyzmem- jest polski milioner z USA. Sianie nienawiści, chwianie jako takim ładem w tym kraju, kłamstwo, kręcenie na boku i obracanie kasą pod przymkniętym okiem kupionego wymiaru sprawiedliwości, jest gorsze niż jakiekolwiek działanie żydowskich biznesmenów. Gorsze bo robią to Polacy… Nasi milionerzy spod znaku krzyża i falangi dołożą wszelkich starań by w Polsce wzbudzać zamęt i budować wyższe mury podziału społecznego, czy to nie jest działanie na szkodę kraju? Czy ci nasi milionerzy dołożyli choćby grosz do startujących polskich firm? Nie, prędzej by je zniszczyli. Czy nasi prawicowy milionerzy zrobili coś, by Polacy chętniej wracali do kraju? Ile dali na domy dziecka? Ile dali na chore dzieci? ANI GROSZA. Katoprawicowe tzw fundacje, które mają się tym zajmować są źródłem wielkiej kasy na kolejne działania propagandowe i szkoleniowe, szkoda tylko że dowodów jest tak mało, a te dość poważne nie są dziwnym trafem brane pod uwagę.

Zatem co gorsze dla naszego kraju? Der ewige Jude? Czy Polak pseudopatriota i katofaszysta? Ja mam dość Żydów w każdej szparze życia publicznego, wszystko jest wykładane teoriami na temat Żydów. Wśród Żydów jak i wśród Polaków, Rosjan, Niemców czy Brytyjczyków, jak i wśród chrześcijan, muzułmanów czy ateistów- jest pełno złych ludzi i całe mnóstwo dobrych, narodowość czy nawet sama tylko przynależność do danej religii, nie jest przyczyną bycia złym człowiekiem.

środa, 1 lutego 2012

Edukacja w sutannie

 10 ZAJĘĆ 
 BARDZIEJ PRODUKTYWNYCH 
 NIŻ STUDIOWANIE TEOLOGII 

1. Rąbanie mgły siekierą.
2. Liczenie ziaren piasku na plaży.
3. Wylewanie morza łyżeczką.
4. Obserwowanie jak schnie farba.
5. Strzyżenie trawnika nożyczkami.
6. Drylowanie porzeczek.
7. Uczenie świni używania sztućców.
8. Przelewanie z pustego w próżne.
9. Szukanie igły w stogu siana.
10. Zawracanie kijem Wisły.
Zapożyczone od dr Val D. Mara

Czym jest teologia? "Dyscyplina wiedzy posługująca się metodami filozoficznymi w wyjaśnianiu świata w jego relacji do Boga. Klasycznie uznawana za dziedzinę naukową, jako metodyczne studium prawd religijnych objawionych przez Boga" - tak mówi Wikipedia. Teologia dziedziną nauki? Teologia to przecież broń skierowana w naukę i rozum. Ile państwowych uczelni oferuje przyszłym studentom teologie? Na pewno UAM w Poznaniu, świecki uniwerek gdyby ktoś pytał. Na wydziale teologii UAM mamy takie zakłady jak:
Zakład Teologii Biblijnej
Zakład Egzegezy Starego i Nowego Testamentu
Zakład Teologii Patrystycznej
Zakład Historii Kościoła
Zakład Teologii Fundamentalnej i Ekumenizmu
Zakład Teologii Dogmatycznej
Zakład Teologii Moralnej i Duchowości
Zakład Katolickiej Nauki Społecznej
Zakład Filozofii Chrześcijańskiej
Zakład Teologii Pastoralnej
Zakład Liturgiki i Homiletyki
Zakład Katechetyki i Pedagogiki Chrześcijańskiej
Zakład Pedagogiki Chrześcijańskiej i Dialogu
Zakład Prawa Kanonicznego
Same przydatne dziedziny prawda? Cóż, jeśli ktoś sobie chce studiować religijne głupoty, to proszę bardzo, ale nie na uczelni państwowej! Na czele wydziału stoi biskup pod tytułem "Wielki Kanclerz Wydziału Teologicznego" ciekawy tytuł prawda? "Wielki Kanclerz reprezentuje Stolicę Apostolską". Kiedyś można też było powiedzieć o UJ, że pewien wielki kanclerz jest jego reprezentantem... dzięki prawom jakie dawała mu okupacja naszego kraju. Wydział Teologiczny figuruje na stronach UAM, tuż obok Wydziału Biologii czy Chemii,  czy nie gryzie się z tymi wydziałami? 
Specjalności na Wydziale Teologicznym to m.in dialog społeczny 
"Studenci specjalności, poza ogólnie obowiązującym kanonem wykształcenia teologicznego, poznają podstawy pedagogiki społecznej, socjologii komunikacji, technik negocjacyjnych oraz wiedzy prawnej, szczególnie prawa administracyjnego, prawa rodzinnego, instytucji i prawa europejskiego oraz problematyki praw człowieka. Proponujemy też pogłębioną znajomość katolickiej nauki społecznej i systemu opieki społecznej w Polsce."
Podkreślenie wiele mówi. Wydział teologiczny musi przygotować przyszłych bojowników o kościelną sprawę, wyszkolić ich po trochu z dziedzin wyżej wymienionych, jak najbardziej przydatnych. Chętnie pogadałabym sobie z absolwentem tego wydziału o prawie rodzinnym czy prawach człowieka lub o technikach negocjacji. Obawiam się jednak że nie była by to ciekawa dyskusja, owocowała by napięciem i w końcu zakończyła się sporem, bo ja nie mogę ze spokojem słuchać tych katolickich nonsensów obfitujących w skrzywiony obraz praw człowieka- w szczególności praw kobiet oraz wielu innych, na dodatek upstrokaconych nielogicznie definicjami czy prawnym żargonem. Prawo po kościelnemu to prawo wypaczone podobnie jak w bliźniaczym Islamie, prawo szariatu, słowo prawo można przykleić niestety do każdej ideologii. Watykan obecnie poszedł lekko z postępem, pod względem barbarzyństwa ustępuje obecnie swoim braciom muzułmanom, ale gdyby mógł wrócić do średniowiecza, do tortur, gwałtów na pogankach (obecnie odpowiednikiem są też ateistki) stosów, sądów religijnych... Watykańska elita śni o tym co noc.
Czego się uczą studenci na tym wydziale? Co się im wkłada do głów? Czego uczą ich emisariusze Sił Wyższych (i nieczystych?) Uczą się o demonach, o duszy zygoty i ich wyższości nad duszami kobiet, o niższości kobiety w planie bożym, o wzorcu rodziny, o nienormalności małżeństw bezdzietnych z wyboru, o demoralizacji młodzieży (bo brak im boga) o patologii antykoncepcji, o prawie i tym co najlepiej w nim zmienić by wszystko było bardziej katolickie. Wymienię niektóre przedmioty:
- aktualność dekalogu dla ludzi wierzących i niewierzących
- archeologia biblijna
- bioetyka (niestety)
- Chrześcijańska antropologia próbą odpowiedzi na różne przejawy nihilizmu ponowożytności
- Chrześcijańska wizja małżeństwa i rodziny
- DEKALOG W INTERPRETACJACH LUDZI DEKLARUJĄCYCH ATEIZM (czyli przedmiot z kategorii "teraz wam dogryziemy")
- filozofia boga (bo każdy ma swoją, bóg też)
- filozofia nauki
- filozofia przyrody
- katechetyka fundamentalna
- logika (tutaj pewnie połowa studentów odpada)
- OJCOSTWO WOBEC WYZWAŃ SPOŁECZNOŚCI (rozumiem ze z tego przedmiotu kobiety są zwolnione)
- rok liturgiczny
- teologia moralna życia i zdrowia
- teologia moralna życia seksualnego
- chrześcijańska wizja moralności
- biomedyczne podstawy małżeństwa z elementami seksuologii (tymi wygodnymi elementami)
- massmedia w duszpasterstwie

Z czego finansuje się państwowe uczelnie? Na pewno nie z watykańskiej kasy, zatem z czego finansujemy wydziały teologiczne na takich uczelniach? Finansujmy dalej edukację potencjalnych blokerów rozwoju tego kraju.
"Finansowanie uczelni wyznaniowych. W tym Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, Papieskiej Akademii Teologicznej oraz Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej. W 2002 wyniosły one łącznie 67,5 mln zł.
Finansowanie wydziałów uczelni. Państwo finansuje również wydziały teologiczne innych uczelni."


Tak przy okazji szukania materiałów do tego wpisu, rzuciło mnie na jakieś forum, gdzie pewien katolik żalił się, że złodziei z Wiejskiej się nie czepiamy ale biednych księży chcemy okradać. Zapytał co nam da opodatkowanie księży, czy poczujemy się lepiej jak księża zrobią się biedni? Jakby nie było, złodzieje z wiejskiej przynajmniej są nasi i każdy Polak sie ich czepia, poza tym wolę by odebrali "biednym" biskupom i "biednemu" Kościołowi, niż biednym emerytom, nauczycielom i dzieciom.