Sprawa Fibaka dalej gości w mediach. Słusznie, powinna w nich gościć, by niektóre półmózgi przejrzały na oczy. Niejaki Andrzej Miękus bawi się w kolejnego adwokata Fibaka. Biednego Fibaka stawia w pozycji ofiary nachalnych bab oczekujących kasy. Wydawać się może, że Fibak to dobry Wujek, który chciał pomagać, ale cóż miał zrobić, jak przychodziły do niego same dziwki i kurewki, które nie chciały zwykłej pomocy a tylko kasy za seks. Wierzycie w to?
Bloger kominek opublikował rozmowę z ofiarą Fibaka. Dziewczyną, która nie wiedziała, jakie są prawdziwe intencje Fibaka. Została "upolowana" bo ładnie mówiła po angielsku, stary pasztet pomyślał, że może ją podsunie znajomemu Anglikowi. Zaproponował dziewczynie pomoc. Powiedział, że zna biznesmena z Anglii, który może jej pomóc w znalezieniu pracy. Dziewczyna poszła na rozmowę z Anglikiem, która okazała się być nagabywaniem do seksu. Zwiała ze spotkania.
Nie twierdzę, że tylko takim Fibak chciał "pomagać". Pewnie nie brakowało tych wiedzących na co się piszą i gotowych wskoczyć do łóżka w zamian za wprowadzenie do wielkiego świata tylnymi drzwiami. Wiele modelek, aktorek, nawet bizneswomen- tak zaczynało. Przez kontakt z bogatymi pierdzielami, które stworzyły szlaban na drodze kobiet do sukcesu. Ten szlaban podnosił się wraz z ich kutasem, czyli jeśli kobieta dała, to była przepuszczona, jeśli nie- do widzenia. Taki Miękus zdaje się tego nie rozumieć. Wielu mężczyzn tego nie pojmuje, że ich koledzy od narządu, stworzyli zasady w których stawiają za warunek gotowość do seksu, warunek dla dostania się wyżej. Świat wielkiego biznesu to właśnie ten świat. Świat celebrytów jest wyjątkowo paskudny i zdegenerowany. Bogaci panowie są jak rozpuszczone bachory- wydaje im się, że wszystko im wolno. Nie rozumieją czegoś takiego jak przyzwoitość, nie ma dla nich honoru, żadnych pozytywnych zasad. Sportowcy, aktorzy, piosenkarze, fotografowie modelek- czy wszyscy to banda erotomanów bez godności? Pewnie nie wszyscy, jednak nader często na jaw wychodzi, że np piłkarz deklarujący się w mediach, jako wierny i oddany mąż, na boku miał w rzeczywistości kilka innych kobiet.. bo miał kasę i czuł, że mu wolno. Ale skoki w bok z kochankami to nic takiego. Gorzej jak się postępuje jak "penisista" Wojciech Fibak. Wymienia się łupy z kolegami, rzuca się lalkę w łapy innego rozpuszczonego bachora w zamian za wsparcie w biznesie. Kobiet na prawdę chętnych nie brakuje, ale jak widać po rozmowie Kominka z ofiarą, Fibaka nie interesowały te chętne a te nieświadome. To musi być podniecające, taka niewinna, nieświadoma dziewczyna, która nie powala od razu na łóżko, tylko przy której trzeba się pomęczyć i przekonać. Taka okłamana, że ktoś chciał jej pomóc w znalezieniu uczciwej pracy. Ofiara chorej gierki.
Mężczyźni mówią, że kasa z kobietą robi złe rzeczy. Kupuje jak zwariowana, szasta pieniędzmi na kosmetyki i zabiegi, robi się pyszałkowata. Kasa z mężczyzny jak widać, robi zwykłego ch*ja, którym ch*jem myśli i w dodatku twierdzi, że ch*jem mu wszystko wolno.
Bloger kominek opublikował rozmowę z ofiarą Fibaka. Dziewczyną, która nie wiedziała, jakie są prawdziwe intencje Fibaka. Została "upolowana" bo ładnie mówiła po angielsku, stary pasztet pomyślał, że może ją podsunie znajomemu Anglikowi. Zaproponował dziewczynie pomoc. Powiedział, że zna biznesmena z Anglii, który może jej pomóc w znalezieniu pracy. Dziewczyna poszła na rozmowę z Anglikiem, która okazała się być nagabywaniem do seksu. Zwiała ze spotkania.
Nie twierdzę, że tylko takim Fibak chciał "pomagać". Pewnie nie brakowało tych wiedzących na co się piszą i gotowych wskoczyć do łóżka w zamian za wprowadzenie do wielkiego świata tylnymi drzwiami. Wiele modelek, aktorek, nawet bizneswomen- tak zaczynało. Przez kontakt z bogatymi pierdzielami, które stworzyły szlaban na drodze kobiet do sukcesu. Ten szlaban podnosił się wraz z ich kutasem, czyli jeśli kobieta dała, to była przepuszczona, jeśli nie- do widzenia. Taki Miękus zdaje się tego nie rozumieć. Wielu mężczyzn tego nie pojmuje, że ich koledzy od narządu, stworzyli zasady w których stawiają za warunek gotowość do seksu, warunek dla dostania się wyżej. Świat wielkiego biznesu to właśnie ten świat. Świat celebrytów jest wyjątkowo paskudny i zdegenerowany. Bogaci panowie są jak rozpuszczone bachory- wydaje im się, że wszystko im wolno. Nie rozumieją czegoś takiego jak przyzwoitość, nie ma dla nich honoru, żadnych pozytywnych zasad. Sportowcy, aktorzy, piosenkarze, fotografowie modelek- czy wszyscy to banda erotomanów bez godności? Pewnie nie wszyscy, jednak nader często na jaw wychodzi, że np piłkarz deklarujący się w mediach, jako wierny i oddany mąż, na boku miał w rzeczywistości kilka innych kobiet.. bo miał kasę i czuł, że mu wolno. Ale skoki w bok z kochankami to nic takiego. Gorzej jak się postępuje jak "penisista" Wojciech Fibak. Wymienia się łupy z kolegami, rzuca się lalkę w łapy innego rozpuszczonego bachora w zamian za wsparcie w biznesie. Kobiet na prawdę chętnych nie brakuje, ale jak widać po rozmowie Kominka z ofiarą, Fibaka nie interesowały te chętne a te nieświadome. To musi być podniecające, taka niewinna, nieświadoma dziewczyna, która nie powala od razu na łóżko, tylko przy której trzeba się pomęczyć i przekonać. Taka okłamana, że ktoś chciał jej pomóc w znalezieniu uczciwej pracy. Ofiara chorej gierki.
Mężczyźni mówią, że kasa z kobietą robi złe rzeczy. Kupuje jak zwariowana, szasta pieniędzmi na kosmetyki i zabiegi, robi się pyszałkowata. Kasa z mężczyzny jak widać, robi zwykłego ch*ja, którym ch*jem myśli i w dodatku twierdzi, że ch*jem mu wszystko wolno.