Przejdzie czy nie przejdzie? Wiele
kobiet teraz się nad tym zastanawia, czy chora ustawa praktycznie
całkowicie zakazująca aborcji wejdzie w życie? Posłowie mówią
„dajmy się dzieciom nienarodzonym (wtf?) narodzić i zdecydować
czy chcą żyć” - powalająca logika, rozkłada na łopatki,
rozwala mózg, sama pakuje walizki by wiać czym prędzej z tego
patologicznego kraju. Posłowie wypowiadają się za...zygoty... o
zgrozo! Biorą w obronę komórki, nie kobiety. Pewien mądry inaczej
poseł w studiu Polsatu mówił, że przecież mamy mnóstwo dzieci
niepełnosprawnych, zatem powinniśmy dać szansę innym się
narodzić. Super, skoro tak to polecam wszystkim przymusowym matkom
zostawić takie dzieci pod drzwiami domów posłów SP, PiS oraz tych
40 czarnych owiec z PO. Niech się nimi zajmą, niech dadzą im
szansę na życie za własne pieniądze i własny trud... skoro tak
bardzo ich chcą i wypowiadali się za nie na długo przed ich
powstaniem. Kobieta jak zawsze nie ma nic do gadania, ma urodzić i
basta. Czy finanse jej na to pozwalają czy nie, czy ma ochotę czy
nie, czy jest gotowa do tej roli czy nie, kogo to obchodzi, przecież
nie te świnie z Sejmu. Świnie z Sejmu zapewne wolą mordowanie
dzieci- tych prawdziwych czyli narodzonych- niż usuwanie niechcianej
ciąży. Katarzyna W. byłaby by z nich dumna, w końcu politycy
przysporzą jej koleżanek.
Adolf Hitler też całkowicie zabronił
aborcji w Niemczech, chociaż był też zwolennikiem „zdrowego i
silnego” społeczeństwa, pozbawionego osób niepełnosprawnych.
Takie dzieci lepiej było uśmiercić po urodzeniu, w Polsce będzie
podobnie, tyle że tych dzieci nikt nie będzie uśmiercał
bezpośrednio, to się będzie odbywało tak jak do tej pory- brakiem
środków na leczenie takich dzieci i ich powolną agonią. Te które
przeżyją jako kaleki, będą wykluczone, jeśli będą jeździć na
wózku zostanie im siedzenie w domach, bo do większości budynków
nawet nie wjadą. Te upośledzone umysłowo zawsze pozostaną
obiektem skupiającym durne spojrzenia, wykluczonym z normalnego
życia, odizolowanym od społeczeństwa. Rzecz jasna, jeśli ustawa
przejdzie – co mam nadzieje nie nastąpi- to zostanie tylko opcja
usunięcia ciąży będącej wynikiem gwałtu. Mogłabym postawić
pytanie co zatem odróżnia płód upośledzony od płodu będącego
wynikiem czynu zabronionego? Skoro już posłowie mówią za zygoty
to dlaczego nie za wszystkie? Hipokryzja? Jak zawsze. Nawet jeśli ta
jedna opcja pozostanie, to cóż z tego, skoro aborcji ciąży
będącej wynikiem przestępstwa można dokonać tylko w razie
stwierdzenia gwałtu! To generalnie odbywa się po wydaniu wyroku,
ten może zapaść, gdy będzie już dość...późno, lub może
wcale nie zapaść i zgwałcona kobieta będzie musiała urodzić
(sic!). Co będzie się miało dobrze, po wejściu takie ustawy w
życie? (odpukać w niemalowane) Podziemie aborcyjne no i oczywiście
zagraniczne klinki, zwłaszcza te na Słowacji i w Czechach. W tym
samym czasie posłowie, którzy głosowali za ustawą, będą żreć,
chlać, chodzić na dziwki i bawić się kolejnymi ustawami partoląc
je jak zawsze a problemy społeczeństwa będą im obce. Norma, która
zaczyna wprawiać społeczeństwo w wibracje a to społeczeństwo
jest jak stos kamieni na zboczu góry... posłowie oby tak dalej a
wkrótce przygniecie was lawina.
Poseł Godson- głosował za chorą
ustawą, rozumiem że te obyczaje przywiózł z Afryki, gdzie kobiety
traktuje się gorzej niż śmieci? Chociaż tutaj życzyłby sobie
być równym jako czarny i postrzeganym jako człowiek, prawda panie
pośle? Powiedz to pan kobietom, do zygot pan nie gadaj bo to trąci
jakimś afrykańskim zabobonem (podobnym do tego naszego,
katolickiego). Pan Schetyna przyznał, że posłowie z PO nie
wiedzieli jakie będą konsekwencje głosowania za ustawą
„Nie było tak, że grupa posłów
zrobiła to z pełną premedytacją. Gdyby wszyscy byli świadomi,
jakie konsekwencje będzie miało takie głosowanie to matematyka
byłaby zupełnie inna „
Moja mama od zawsze powtarza, że
Schetyna ma uśmiech imbecyla... ma rację. Jeśli posłowie PO (jak
i inni?) nie wiedzą co robią, za czym lub przeciw czemu głosują,
to dlaczego do diabła, jeszcze siedzą w Sejmie i wpływają na losy
tego kraju? To się robi już nie tyle niesmaczne co niebezpieczne.
Mamy rząd złożony z matołów, pyskaczy, marud, pajaców i knurów
wszyscy oni zusammen kwalifikują się do jak najszybszej wymiany.
Umowy śmieciowe to bolączka...ale
tylko polityków i motłochu z Solidarności. Czy umowy śmieciowe
przeszkadzają społeczeństwu? Chyba nie przeszkadzają nikomu, kto
na podstawie takiej umowy ma pracę, zarabia pieniądze i może
wpisać w CV kolejne doświadczenie. Nie przeszkadzają tym bardziej
temu, kto na podstawie takiej umowy ma powyższe oraz wie doskonale,
że nad godną emeryturą musi pomyśleć sam. Zlikwidowanie tego
rodzaju umów cywilnoprawnych oznaczać będzie wywalenie z obiegu
wielu tysięcy ludzi. Pracownik zatrudniony na podstawie np.
umowy-zlecenie, często dostaje po jakimś czasie umowę o pracę,
jeśli nie to chociaż zachowuje ciągłość pracy i umowę o pracę
dostanie u następnego pracodawcy zainteresowanego jego
doświadczeniem zawodowym. Co takiego złego jest więc w tym
umowach? Nie ma kasy odprowadzanej do ZUS... i wszystko jasne, trzeba
przecież ratować ZUS czyli pompować do budżetu, a skoro już nie
ma skąd, to trzeba kombinować. Jedynym co się ostatnie przed
szukaniem oszczędności będzie tradycyjnie Kościół. Likwidowanie
tego rodzaju umów będzie ciosem dla gospodarki, no ale cóż-
widocznie rząd nie ma zamiaru poprawić bytu obywateli i postanowiło
na powrót rozruszać fabryki taniej siły roboczej dla krajów
zachodnich.
Co przeraża mnie jeszcze bardziej? Że
roztargnienie i ignorancja PO oraz ospałość na lewo od centrum,
doprowadzić mogą do największej tragedii- powrotu PiSu do władzy.
W sondażach PiS wypada lepiej niż PO, gdyby jeden sondaż tak mówił
uznałabym to za niewartą uwagi pomyłkę, ale tak mówi już kilka
sondaży. CBOS, TNS OBOP, sondaże portali informacyjnych i gazet- to
wszystko mówi nam, że PiS ma się co raz lepiej a nie gorzej. Co
mądrzejszym włos powinien zjeżyć się na głowie. Jeśli już
teraz ktoś narzeka na kiepską sytuację gospodarczą, rosnące
ceny, brak miejsc pracy, pomysły absurdalnych ustaw (jak choćby ta
o zakazie aborcji) to niech wie, że za PiSu będzie gorzej. Jeśli
ktoś buntuje się przeciwko małżeństwu państwa z religią, to
niech się przygotuje, że za PiS to będzie małżeństwo bez
możliwości rozwodu, chyba że z rozwodem po włosku.
Przypomniała mi się pewna piosenka...
może cały jej tekst nie jest trafiony, ale refren na pewno!
0 komentarze:
Prześlij komentarz
Komentuj w miarę przyzwoicie. Jeśli masz zamiar dodać do mojej osoby kilka epitetów- daruj sobie, komentarz zostanie usunięty, chyba że przegniesz pałę, to pokaże innym jakim jesteś burakiem i komentarz pozostanie. Jeśli mentalnie masz 13 lat i chcesz napisać coś w stylu "boże ale ty jesteś gupia" to dorośnij, wróć i może wtedy Twój komentarz pozostanie. Jeśli chcesz tutaj toczyć pianę z katolickiej miłości do bliźniego- usunę Twoje wypociny. Jesteś anonimem? PODPISZ SIĘ! Mała nowelizacja- jeśli wpadasz tu tylko po to, by atakować wypowiadających się na moim blogu, pardon ale... wypadasz.