czwartek, 19 stycznia 2012

Obrońca blastul przemówił.

Minister Gowin, minister SPRAWIEDLIWOŚCI, twierdzi że związki osób homoseksualnych, są z punktu widzenia... natury ludzkiej, niedopuszczalne. Ciekawa jestem zatem, co to jest ludzka natura zdaniem Gowina. Bo elementem ludzkiej natury jest miłość i przywiązanie, a jak wiadomo osoby homoseksualne też kochają. Chociaż pan minister, zdaje się nie rozumieć, że miłość to coś więcej niż tylko akt seksualny, być może w jego przypadku miłość to tylko akt seksualny, mający na celu spłodzenie nowych gowiniątek. Człowiek mocno ograniczony, plugawością przesiąknięty, nigdy nie zrozumie uczuć wyższych. Pokuszę się o teorię że przerośnięta religijność i ślepe zapatrzenie w konserwatywne "wartości" cechuje ludzi w pewien sposób upośledzonych. Nie mają oni zdolności do pełnej empatii, kreatywnego myślenia, ich logika też jest mocno zubożała- defekt jak u wielu osób psychicznie chorych. Zdaniem speca od mówiących zygot, danie osobom homoseksualnym możliwości zawierania związków partnerskich, sprawi że lada moment pomaszerują do odpowiedniego organu UE, by z jego pomocą wyegzekwować prawo do adoptowania dzieci. Człowiek wykształcony (chociaż dla mnie jego wykształcenie to śmiech na sali) minister sprawiedliwości a bredzi jak potłuczony, chyba po to, by mydlić oczy nieświadomym. Owszem, w niektórych krajach, rejestrowanym związkom partnerskim osób tej samej płci, przyznaje się prawo do adopcji dzieci, jednak takie rozstrzygnięcie należy tylko do danego państwa i dobrze wiem, że UE nie może tego prawa wymusić na żadnym kraju członkowskim. Więc drogi Panie ministrze, przestań Pan pierd..ić głupoty! Chociaż kogo ja proszę o rozsądek. Gowin twierdzi, że to zupełnie naturalne by związki partnerskie osób różnej płci, miały prawo adoptować dzieci... hmm, w jego projekcie ustawy o in vitro jest mowa o adopcji zarodków, ale tylko przez małżeństwa. Jeszcze dwa lata temu, pamiętam że Gowin twierdził, iż to małżeństwo jest jedyną instytucją mającą prawo do adopcji, bo jest bardziej trwałe niż "jakiś tam" konkubinat. Czyli obrączka na palcu, wzorem pierścienia z Mordoru, jakąś tajemniczą mocą wiąże na zawsze parę choćby nie wiadomo co się działo, choćby mąż pił i rzucał żoną o ściany,  choćby występowała inna patologia, jaka czasami występuje w konkubinatach. Jego zdaniem związki małżeńskie (najbardziej te zawierane przed ołtarzem) są święte i pełne prawdziwej miłości, inne to zwykła demoralizacja i zdziczenie. To jest właśnie Jarosław Gowin, kretyn z wielkimi możliwościami (niestety).
Gowin, rycerz ciemnogrodu, mówi

"Istotą małżeństwa jest nakierowanie na pełną rodzinę, na posiadanie i wychowywanie dzieci dlatego państwo w swoim własnym interesie powinno przyznać małżeństwom pewne przywileje."

Ten człowiek nigdy nie zmądrzeje. Jego małżeństwo miało na celu tylko i wyłącznie potomstwo? Współczuje jego żonie, chociaż pewnie jest taka sama jak on. Ja znam całe mnóstwo małżeństw BEZDZIETNYCH z wyboru, małżeństwo zostało zawarte bo miłość, bo pewne prawa, bo związek chciano symbolicznie ozdobić. Dla Gowina to jest nie do pojęcia - efekt defektów psychicznych, o których wcześniej wspomniałam.
Zatem gdy przyjdzie czas na poważne rozmowy o związkach partnerskich, zwłaszcza dla osób tej samej płci, mordę Gowina dane nam będzie oglądać, niemal na każdym kanale. Znowu będzie mowa o koszmarze homoadopcji, deprecjacji małżeństw oraz związków partnerskich osób różnej płci, o marginalizacji wartości chrześcijańskich i nienaturalnym zniesieniu podziału ról. Typowe, od lat wałkowane, jałowe i wyzute z prawdy androny, w które niestety uwierzy parę milionów Polaków. Ja bym bardziej zwróciła uwagę na zamiary Gowina wobec ustawy antyaborcyjnej oraz konstytucji, pierwszy krok do jego nikczemnego plany to projekt ustawy o in vitro.

Nagroda akademii siania propagandy, notorycznego ściemniania i plecenia bzdur wędruje do Jarosława Gowina, za wypowiedź:

"No ja też mam przyjaciół gejów, którzy nie są tym zainteresowani, natomiast oprócz pani przyjaciół, moich przyjaciół jest jeszcze europejski Trybunał Praw Człowieka, który w sytuacjach, w wielu krajach, w sytuacjach, w których doprowadzano do legalizacji związków homoseksualnych wysuwał argument, słuszny skądinąd, że skoro pary heteroseksualne mają prawo do adopcji dzieci to w imię zasady równości pary homoseksualne też powinny mieć ten argument. W związku z tym niezależnie od woli pani przyjaciół i moich przyjaciół, może się okazać, że takie rozwiązanie zostanie nam narzucone."

Wypowiedź zgodna z prawicowym schematem. Gdy mowa o homoseksualistach, okazuje się że każdy prawak zna jakiegoś geja lub lesbijkę, oczywiście że nie zna ani jednego. Można to zauważyć na podstawie opisu owego homo znajomego, zawsze jest idealnie dopasowany do danego momentu dyskusji. Świetny argument - przyznać, że się ma geja znajomego, który podziela poglądy i nie jest się odizolowanym od tematu ignorantem. Problem w tym, że kłamstwo szybko wychodzi na jaw, jeśli Gowinek nie rozumie pewnych podstawowych rzeczy -to i owo odejmując osobom homoseksualnym, czyniąc z nich niepełnych ludzi- to najwyraźniej geja ostatni raz widział na paradzie, a jedyny z jakim rozmawiał może przez 5 minut, to poseł Biedroń. UE nie może niczego podobnego wymusić na Polsce, to jest bzdura z palca wyssana, ale na pospolitych ludziach robi wrażenie, zwłaszcza gdy pewne media- te "niezależne"- rzucą w ludzi odpowiednią dawką propagandy o deprawacji dzieci i pedofilii wśród homoseksualistów.


9 komentarze:

Dobrochna pisze...

Rzeka Ildefonsa Gałczyńskiego nas chyba jednak nie zaleje.Ciemnawka płynie sobie wśród i po prawoskrętnych, ale jednak coś się zmienia.Nie u Gowina i gowiniątek, ale
internet robi swoje.Twoja, Damo- praca nie idzie na darmo.Rejestruję uważnie każdą zmianę i cieszy mnie ona bardzo.Nie ma doskonałości, jest tylko proces.Proces doskonalenia siebie, ale ten właśnie proces jest czymś, w czym pragnę brać udział.I biorę.Podobałoby mi się nie używać słów ostrych jak brzytwa, ale czasem tylko one się cisną na usta.Tak jest w sprawie, którą opisujesz.W takiej sytuacji cytuję sobie poetę:..."księżyc,że tylko w mordę mu dać".Nie zawsze pomaga, ale czy w ogóle coś pomaga na głupość i bezduszność? Serdecznie pozdrawiam.

Anonimowy pisze...

A potem min Gowin powie iż zostaliśmy stworzeni na obraz i podobieństwo Boga.
O Boże czy Ty też?
No to ześlij Gowinowi "łaskę zrozumienia"

Anonimowy pisze...

Obskurant G. jako dr. nauk itp. powinien wiedzieć, że natura jest anaksjologiczna a przypisywanie jej cech ludzkich jest antropomorfizacją. Że ,,naturalne'' nie oznacza ,,dobre''. W przeciwnym wypadku musielibyśmy zgodnie z prawem naturalnym niektórych zwierząt zjadać się nawzajem lub trawić łożyska po połogu.
Błazen rytualny w randze abp; ,,In vitro jest zbrodnią''. Nie wygłasza tego u siebie w kościele tylko w przychodni zdrowia-taki pewny nietykalności. A gdyby tak ordynator w kościele wygłosił z ambony truizm; ,,Kroplówka jest skuteczniejsza od wody święconej''?
Jakieś Błękitne szeregi na wzór Legionów Chrystusa stroją się w barwy wojenne do walki o prawo do stosów i pierwszej nocy poślubnej dla katabasów. Tak kołtun polski przybliża królestwo niebieskie, czyli; dla rytualnych błaznów na ziemi a dla profanów w niebiesiech......
To tylko wybrane przykłady eskalacji zapędów zawłaszczania Polski przez religijną korporację. Może takie jej zbójeckie prawo, ale naszym jest ,,kosy na sztorc'' a nie nastawianie doopy.
Ile jeszcze muszą dzieci zdeprawować, ile zagrabić naszej krwawicy, byśmy zaprotestowali?
Vespa

Dama Kier pisze...

Moja Dobrochno praca, tonie w głębinach Internetu, ale może- przy dobrych wiatrach- zawita do naszego Internetu ciekawy portal a taki zawsze ma większe szanse trafić do większej ilości ludzi.

Mateusz Kaczmarczyk pisze...

Mam do Ciebie dwa pytania i chciałbym uzyskać odpowiedź, jeśli to w ogóle możliwe :)
1. Jaka jest wg. Ciebie istota założenia rodziny?
2. Czym wg. Ciebie jest ludzka natura? Napisałaś tylko o jej elementach ale nie napisałaś czym dla Ciebie jest?.

Dama Kier pisze...

By pytać o coś, należy zrozumieć tekst a Ty jak zwykle, wyrywasz coś z kontekstu i nie kierujesz się całością tekstu. Napisałam czym jest ludzka natura w odpowiedzi na słowa Gowina. Patrz na komentarz vespy, zgadzam się z tym komentarzem w 100%. To co nienaturalne dla niektórych, nie znaczy nieludzkie, wręcz odwrotnie. Istota zakładania rodziny? Mam nadzieje, że odnosisz się do mojego sensu małżeństwa czy związku partnerskiego, to też napisałam. Istota zakładania rodziny jest uniwersalna, taka sama dla każdego? Bo są ludzie, którzy zawierają związki małżeńskie z powodu wpadki, czyli ślub w pośpiechu bo brzuch już widać. Są ludzie którzy zawierają związki z powodów finansowych, są ludzie którzy zawierają związki bo się kochają, i tacy którzy zawierają związki bo się kochają i w przyszłości chcą mieć razem ZAPLANOWANE dzieci (rzadko). Więc o co pytasz dokładnie? Znowu bronisz Gowina? Po co? Wiesz, że ludzka natura- jeśli mowa o tej naszej prymitywnej twarzy- jest zupełnie sprzeczna z czymś takim jak trwały związek? Jesteśmy wśród 97% gatunków będących poligamistami, co tłumaczy naszą chęć do skoków w bok- to zupełnie naturalne. Wiesz, że nienaturalne są role, jakie Kościół wyznaczył kobiecie i mężczyźnie? Też tak z punktu widzenia natury (a pewnie myślałeś, że one są jak najbardziej naturalne) Co to w ogóle znaczy naturalny dla Ciebie?

Mateusz Kaczmarczyk pisze...

To, że zadaję pytanie, nie znaczy, że nie rozumiem tekstu, albo że wyrywam coś z kontekstu. Skoro piszesz coś, co jest Twoim światopoglądem, to powinnaś się liczyć z tym, że ktoś może zadać Ci pytanie i to właśnie zrobiłem. Zadając pytania liczyłem na szczegółowe rozwinięcie i skupieniu się tylko i wyłącznie na tych kwestiach, o które zapytałem mimo iż dobrze wiem co zostało zapisane w całości tekstu.
Również uważam, że to co nienaturalne dla jednych nie znaczy że jest nieludzkie. Ale jeżeli już idziemy drogą porównującą nas do innych ssaków. Czy naturalne jest żeby dwa "pukające się" w kakao lwy wychowywały lwiątka? Chyba nie jest to spotykane, mimo iż zwierzęta nie myślą tak jak ludzie, a raczej posługują się zwykłym instynktem.

A jeżeli chodzi o kwestie małżeństw i całej reszty. Absolutną prawdą jest, że związki małżeńskie zakłada się z różnorakich problemów i z różnych powodów. Obecnie w dzisiejszych czasach głównie z rozsądku, wpadek, kwestii finansowych. Jednak to bardziej jest spowodowane takim "ogłupieniem" społeczeństwa niż tym czy to jest naturalne czy nie. To, że w świecie zwierząt jeden gatunek wiąże się z jednym partnerem/partnerką na całe zwierzęce życie, a drugi ma co okres godowy inną partnerkę/partnera nie znaczy, że to jest naturalne. Teoretycznie na to patrząc, gdyby tak wymazać kwestie religijne z życia ludzi, to być może bylibyśmy tym pierwszy rodzajem ssaków, a być może tym drugim, więc nie można określić czy sypianie co tydzień z kimś innym byłoby akurat dla naszego gatunku naturalne.

Dama Kier pisze...

No właśnie to, że zadajesz takie pytanie (tak skonstruowane, o takiej treści) kieruje mnie na podejrzenie, że czegoś jednak nie rozumiesz. Zadałeś pytanie i dostałeś bogatą odpowiedź, w czym problem? Odpowiedź nie była zgodna z ideologią, toteż nie zasłużyła na miano szczegółowej? Masz nowy wpis, szczegółowy i bardzo rozwinięty. Czy pukające się w kakao lwy mają wychowywać lwiątka? Czy ja coś takiego napisałam? Zatem o co Ty mnie pytasz? Poza tym, czy Ty swoją dziewczynę tylko pukasz w różową szparkę czy uprawiasz z nią seks z miłości (ewentualnie zauroczenia)? To pytanie tak gwoli kultury, bo te dwa samce pukające się w kakao też mają uczucia (mowa teraz o ludziach) Co do wychowywania potomstwa przez dwa samce, tak to jest spotykane (pewna para pingwinów) jeszcze częściej spotykane wśród dwóch lub większej ilości samic, np lwice czy hieny.

Ra pisze...

"To, że w świecie zwierząt jeden gatunek wiąże się z jednym partnerem/partnerką na całe zwierzęce życie, a drugi ma co okres godowy inną partnerkę/partnera nie znaczy, że to jest naturalne. " Mati to co wg Ciebie jest naturalne ? Skoro coś co dzieje się w naturze, wcale nie oznacza, że jest naturalne ? Mati, wszystko co określasz jako człowiek mianem naturalnego, lub nienaturalnego, jest pojęciem subiektywnym, wymyślonym przez człowieka i jego ideologię. Niestety, a może stety, natura kieruje się swoimi prawami i ma głęboko w dupie co wg nas ludzi jest prawidłowe. Prawidłowe może być wg nas i tylko nas ale nie wg świata. Bo świat, mój drogi, to nie są tylko ludzie, więc niby czemu prawdą ma być tylko to co my twierdzimy? Homoseksualizm występuje w naturze od zawsze, a nie naturalny jest bo człowiek sobie tak powiedział, no i co z tego? To, że człowiek tak powiedział, czyni to faktem? Ktoś inny powie, że zmienianie kolorów jest nienaturalne, no to co kameleon jest nienaturalny? Ktoś inny powie, że składanie jaj przez ssaki jest nienaturalne, to co dziobak jest nienaturalny? A Ty Mati jesteś naturalny?

Prześlij komentarz

Komentuj w miarę przyzwoicie. Jeśli masz zamiar dodać do mojej osoby kilka epitetów- daruj sobie, komentarz zostanie usunięty, chyba że przegniesz pałę, to pokaże innym jakim jesteś burakiem i komentarz pozostanie. Jeśli mentalnie masz 13 lat i chcesz napisać coś w stylu "boże ale ty jesteś gupia" to dorośnij, wróć i może wtedy Twój komentarz pozostanie. Jeśli chcesz tutaj toczyć pianę z katolickiej miłości do bliźniego- usunę Twoje wypociny. Jesteś anonimem? PODPISZ SIĘ! Mała nowelizacja- jeśli wpadasz tu tylko po to, by atakować wypowiadających się na moim blogu, pardon ale... wypadasz.