sobota, 10 listopada 2012

Odzyskajcie rozum.

Święto Niepodległości jak co roku, będzie obchodzić miliony ludzi w Polsce. Miażdżąca większość z nich to święto spędzi w radosny i przede wszystkim pokojowy sposób. Niestety istnieje grupa baranów- na szczęście nadal w mniejszości- która to święto obchodzić będzie drąc ryj, głosząc ideologie, niosąc haniebne transparenty a także rzucając kostką brukową, tudzież innymi ciężkimi przedmiotami. Nie twierdzę, że tą grupą są tylko skrajnie prawicowe przygłupy (chociaż to jest większość spośród owych baranów), w tej grupie są też osoby ze środowisk skrajnie lewicowych. Atmosfera 11 Listopada od zeszłego roku zrobiła się gorąca, w końcu do pieca dokładają katoprawicowcy a drwa podają im skrajni lewicowcy. To by należało wpisać w naszą tradycję- 90% społeczeństwa obchodzi święto, 10% wybiera sobie ten dzień na dzień głoszenia ideologii i robienia zadymy. O tyle, o ile nie dziwi mnie reakcja ultralewicy, o tyle dziwi mnie zachowanie katoprawaków bo to co robią, pokazuje że w głębokim poważaniu mają święto narodowe, rocznice odzyskania przez Polskę niepodległości... czy to nie powinno być dla nich ważne święto? W końcu uważają się za największych patriotów i jedynych prawdziwych Polaków. Ich marsz to tak na dobrą sprawę marsz odmieńców, marsz fanatyków, których generalnie się nie lubi i nie utożsamia w żaden sposób z polskością tylko ze zwykłym pieniactwem i agresją. Marsz niepodległości to hołd dla ugrupowania. które przed wojną jawnie wychwalało faszyzm i pochwalało postawy antysemickie, ksenofobiczne oraz religijny fanatyzm. Ten marsz, nie jest marszem dla wszystkich Polaków i Polek, to jest marsz dla tych i tylko dla tych, którzy podpiszą się obiema rękami pod ich poglądami. Czyli Polska A bawi się jak przystało na takie święto, Polska B natomiast odcina się od innych rodaków robiąc sobie własne święto i czcząc jakąś własny, nieistniejący kraj. Tegoroczny marsz odbędzie się pod hasłem „odzyskajmy Polskę”- to ma być żart? Czy może groźba, że w dzień, w który Polska niepodległość odzyskała, jakaś skrajnie zła banda chce tą Polskę podbić i zamienić w skrajnie katolickie piekło, z którego uciekło by więcej niż 70% rodaków. Czy na marsz niepodległości (celowo piszę małą literą i nie zamierzam z dużej) przyszli tylko zadymiarze, kibole, drechy i skini? Nie tylko, przyszli też ci, co maszerowali „spokojnie” (słowo ujęłam w cudzysłów, gdyż hasła temu marszowi towarzyszące to nic innego, jak agresja słowna). Chuligani, to była ta mniejsza grupa katonarodowców, ale ta najlepiej widoczna z uwagi na swoje zachowanie. Od tej grupy odcinają się organizatorzy marszu i przedstawiciele środowisk nacjonalistycznych- ja pytam dlaczego? Zamiast wytłumaczyć zachowanie swoich czarnych owiec i bojówek, odwracając uwagę mediów- liderzy nacjonalistów- wypominają niemiecką antife, która pojawiła się na blokadzie marszu niepodległości. Fakt, goście z Niemiec byli i nabroili, jednak za „przyjaciół” z zachodu ktoś już przepraszał, za czarne owce narodowców nikt. Drodzy Panowie organizatorzy, te zamaskowane, nacjonalistyczne mordy to wasi i dobrze o tym wiecie, ktoś im pozwolił przyjść, ktoś ich zaprosił, ktoś im dał info, ktoś im pomógł się zorganizować, ktoś ich chronił tyłki. Tak na dobrą sprawę- dumni jesteście z takich bojówek i chcecie ich ponownie na marszu, bo znowu powiecie, że agresję sprowokowali blokujący wraz ze złą, tuskową policją, to jest wam na rękę. Przypomniało mi się właśnie, że narodowcy zapraszali (czy oficjalnie?) nacjonalistów z innych krajów m.in. Węgier. Zatem druga strona też miała posiłki zza granicy, miała również wsparcie w postaci kanalii z B&H- ugrupowania jawnie popierającego nazizm.

W nocy z piątku na sobotę doszło do incydentu na Krakowskim Przedmieściu naprzeciwko bramy głównej UW. Grupę czterech plakaciarzy zaczepiła początkowo grupa kilkunastu obcokrajowców z Włoch i Hiszpanii, którzy wdali się w rozmowę po angielsku. Okazało się, że są to działacze grup neofaszystowskich (posiadali emblematy z krzyżami celtyckimi – Italian Social Movement i chyba hiszpańskie MSR) i nie podobało im się, że polscy plakaciarze stwierdzili, że „Hitler was bad and nazis killed a lot of Polish people”, odpowiedzieli „Hitler was good, fuck antifa”. Zagraniczni neofaszyści byli oprowadzani przez kilku polskich nacjonalistów i dziewczyny z przypinkami tegorocznego Marszu „Niepodległości” „

Czy muszę to komentować? Niestety po wszystkim, katonarodowcy jak zawsze dobrze się wytłumaczą, mówiąc o złych ludziach blokujących marsz a sami będą lansować się na cnotliwych rycerzy polskości, to jest żałosne.
Sprawa policjanta kopiącego uczestnika zeszłorocznego marszu niepodległości znowu wróciła, biedni katonarodowcy są przerażeni brutalnością policji.. a ja jestem zdumiona, że policja w dzisiejszych czasach jest taka łagodna. Czy ten uczestnik sobie zasłużył na takie traktowanie? Dla mnie zasłużyłby sobie nań samymi poglądami w stylu „jestem prawdziwym Polakiem i mnie się wszystko należy a wszyscy inni do gazu!” Gdyby tylko takowe miał (i może takimi uraczył policjanta?). Policja dalej jest nazbyt łaskawa i ma związane ręce, przecież uderzenie pałą po łbie takiego faszysty czy antyfaszysty, to nadużycie w świetle prawa, za to wywoływanie zadymy i psucie Polakom ich święta jest za to wolnością obywatelską, którą należy szanować. Główny kierownik ONR nie ukrywał ostatnio, że przemoc nie jest obca jego ugrupowaniu i jeśli trzeba, użyją jej. Użyją jej też na marszu? Z całą pewnością już wydzielono grupę bojowników o „niepodległą” Polskę wg katoprawaków. Poza polskimi flagami, powiewać też będą inne np. czerwona flaga z białym kołem i wpisanym weń czarnym krzyżem celtyckim, czy ta flaga nie przypomina wam innej flagi? Kolorystyka taka sama, układ też tylko czarny znak trochę inny, jednak dziś kojarzony dokładnie z tym samym, co prezentowała nazistowska swastyka. Plakat stworzony przez stowarzyszenie „Marsz Niepodległości” przedstawia trzy postacie: żołnierza, husara oraz kobietę ze skrzydłami, odzianą w rodzaj jakiegoś kostiumu kelnerki z nietypowej restauracji. Pozostawiając w spokoju skrzydlatą dziewicę, przyglądam się dwóm pozostałym postaciom- husarowi, którego sobie nacjonaliści zagarnęli jako jeden z ich symboli, oraz żołnierzowi z radzieckim pepeszem (czy oni to zauważyli?). Żołnierz i husar, tak samo symbole wszystkich nas, zagarnięte przez te bezmózgie zombie jakby to tylko oni, mieli do nich prawo, do patriotyzmu i określania siebie mianem „Polak”.

Co będzie się jutro działo? Przekonamy się, wiem jedno- w mediach od rana do nocy królować będą lewacy na przemian z faszystami a kamery, nie pokażą całości tylko burdę o ile taka będzie...a będzie na pewno. Marsz środowisk nacjonalistycznych każdego roku jest symbolem podziałów, symbolem dążenia do przewrotu, wojny domowej czy destabilizacji "my Polacy jesteśmy tu, a ci którzy stoją tam, to wrogowie" Tam czyli wszędzie poza grupą maszerujących. Ci ludzi często posługują się zwrotem "My Polacy", oni go nadużywają - są oczywiście Polakami, tylko że tego zwrotu używają wtedy, kiedy swoje idee tłumaczą dobrem reszty narodu, która nie wygłasza jawnie poglądów przeciwnych (czy wiedzą, że brak aprobaty dla skrajnej lewicy, nie jest aprobatą dla skrajnej prawicy?). Stawiają się więc na pozycji przedstawicieli przynajmniej kilkunastu milionów Polaków- kto dał im to prawo? Drodzy katoprawacy, nim zechcecie odzyskiwać cokolwiek, w pierwszej kolejności odzyskajcie rozum.

3 komentarze:

Ra pisze...

Marsz, jak każde inne zgrupowanie = świetny powód do tego aby "w imię swoich przekonań", obić komuś pysk. Świetny powód do tego, by rozładować napięcie i dać upust agresji. Przesłanie dnia 11 listopada zginie już na samym początku drogi, o ile w ogóle pojawiło się chociaż na chwilę w umysłach niektórych ludzi, bo w końcu jak zauważyła autorka o agresję słowną tu chodzi, która w prostej linii do agresji fizycznej prowadzi.

Zapiski denerwujące pisze...

Droga Damo Kier,

Miażdżąca większość spędzi ten dzień w domu, jak każdą niedzielę.

Niech ci, którzy chcą maszerować ulicami, maszerują (byle bez zadym) - ich prawo.

I ich sprawa.

Dama Kier pisze...

@Zapiski- Właśnie, bez żadnych zadym byłoby tak... normalnie.

Prześlij komentarz

Komentuj w miarę przyzwoicie. Jeśli masz zamiar dodać do mojej osoby kilka epitetów- daruj sobie, komentarz zostanie usunięty, chyba że przegniesz pałę, to pokaże innym jakim jesteś burakiem i komentarz pozostanie. Jeśli mentalnie masz 13 lat i chcesz napisać coś w stylu "boże ale ty jesteś gupia" to dorośnij, wróć i może wtedy Twój komentarz pozostanie. Jeśli chcesz tutaj toczyć pianę z katolickiej miłości do bliźniego- usunę Twoje wypociny. Jesteś anonimem? PODPISZ SIĘ! Mała nowelizacja- jeśli wpadasz tu tylko po to, by atakować wypowiadających się na moim blogu, pardon ale... wypadasz.