sobota, 21 stycznia 2012

Lisie nerwy.

"GÓWNIARSTWO I DZIECINADA!" - Powiedział Tomasz Lis o ostatnim ekscesie Palikota. 
A ja mówię Tomaszowi: TOMASZU! SPOKOJNIE, ZAPAL SOBIE.

1 komentarze:

Anonimowy pisze...

Wyrwał się Lis przed szereg-pieczeniarz o otwierających każde drzwi koneksjach. Chciałby cudzymi rękami kasztany z ognia wyjąć. Daje wobec tego dobre rady, bo na złe przykłady pozwolić sobie nie może.
Zawtórował mu Wildstein w programie telewizyjnym. Otrzymał od Tymochowicza lekcję pokory; Zanim rzucisz kamieniem, sprawdź czyś bez winy-brzmiało ostrzegawczo memento.
Kieckowi zgrzytają zębami; czemu na lekcjach religii wstawiali temu Szatanowi po trzy szóstki. Tuskolubni żądają od ex kolegi spolegliwości, bo pokorne cielę dwie matki ssie; Unijną mećkę rasy niemieckiej i polską krasulę.
To nie postawa Palikota jest zagrożeniem dla narodu, jego tożsamości i kondycji. To konformizm polityków stoi na przeszkodzie nadrabiania zapóźnienia cywilizacyjnego. Cyniczna gra polityków, dziennikarzy-ostatnio nawet lekarzy wyszarpujących poduszkę spod głowy chorej Polski-niszczą kondycję narodu. To kundlizm serwilistów...i parę innych czynników nie nadających się do wyartykułowania bez wulgaryzmów.
Widać, że lekcje pobierali u Machiavellego albo innych Namiestników Chrystusa. Aby odwrócić podejrzenia własne draństwa imputują przeciwnikom politycznym. I ściemniają jak katabasy miłością bliźniego.
Podłe to i niskie ale;
Nie każdemu gównu dane,
by stać się wielkim guanem.

Prześlij komentarz

Komentuj w miarę przyzwoicie. Jeśli masz zamiar dodać do mojej osoby kilka epitetów- daruj sobie, komentarz zostanie usunięty, chyba że przegniesz pałę, to pokaże innym jakim jesteś burakiem i komentarz pozostanie. Jeśli mentalnie masz 13 lat i chcesz napisać coś w stylu "boże ale ty jesteś gupia" to dorośnij, wróć i może wtedy Twój komentarz pozostanie. Jeśli chcesz tutaj toczyć pianę z katolickiej miłości do bliźniego- usunę Twoje wypociny. Jesteś anonimem? PODPISZ SIĘ! Mała nowelizacja- jeśli wpadasz tu tylko po to, by atakować wypowiadających się na moim blogu, pardon ale... wypadasz.