środa, 12 czerwca 2013

Ruch (anty)Narodowy

Marzy się narodowcom Polska od morza do morza, sięgająca pod Berlin i Moskwą widzianą z okna. Fajny kawał ziemi nie powiem, tylko jakiej ziemi? Zapaskudzonej.
„Wielka Polska” widnieje napis na flagach uczestników różnych zjazdów nacjonalistycznych. Gdzie zaginęło „Katolicka”? Przecież zawsze pisali „Wielka Polska Katolicka” i tak to oryginalnie brzmi. Zrezygnowali z tego jednego słowa? To chwyt marketingowy, to uczenie się budowania wizerunku i zjednywania mas. Po prostu Wielka Polska czyli że niby silna, bogata, szanowana i podziwiana, stabilna, dobrze zorganizowana godna uczucia zazdrości obcych. Co w Polsce wg narodowców można podziwiać? Opresyjny system trzymania za mordę całego narodu? System ścigania i karania wszystkich tych, których podciągną sobie pod definicję „wroga narodu i polskości” albo „wroga wiary i tradycji”? Wiadomo co narodowcom spędza sen z powiek. Dla zielonych w temacie- to nie upadająca gospodarka, nie bezrobocie, inflacja, wysokie podatki, niskie pensje, powszechny wyzysk i monopol dla największych korporacji. To nie źle inwestowane pieniądze z budżetu państwa, niedorobione inwestycje, kiepska infrastruktura, marna promocja dobrych polskich marek, sprzedaż za grosze wartościowych majątków, pomijana w dotowaniu polska nauka. Ich marzeniem nie jest Polska bogata gospodarczo, oferująca swoim obywatelom szansę na godne życie, rodzinom wsparcie, przedsiębiorcom ulgi i dotacje. To jest Polska gdzie Kościół uzyska maksimum władzy, gdzie dokona się ponowna penalizacja homoseksualizmu, gdzie się otworzy nowe szpitale- od leczenia „dewiantów” feministek i niewierzących. Gdzie się lewaków zaszczuje wymiarem sprawiedliwości, wprowadzi medialną cenzurę i założy kajdany wolności słowa. Gdzie każda krytyka religii i Kościoła będzie srogo karaną obrazą uczuć religijnych. Gdzie się zdelegalizuje partie lewicowe śmiesznie im zarzucając łamiące konstytucyjne prawo, odwoływanie się do treści promujących komunistyczny ustrój totalitarny. To będzie kraj biednych skazanych na wielodzietność, samotnych skazanych na podatek od nieposiadania dziecka. To będzie kraj rynkowej dżungli bez kontroli (chyba że w działaniach marketingowych ktoś zawrze pierwiastek ateistyczny, feministyczny, lewicowy albo gejowski- kontrola zjawi się w oka mgnieniu). To będzie kraj marzeń dla biskupów bo zobaczą tyle pieniędzy z kasy państwa, ile wcześniej nie widzieli na oczy. To będzie kraj obrony zygot wpisanej w konstytucję a wypełnionych domów dziecka i biednych dzieciaków. To będzie kraj kobiet sfrustrowanych, zewsząd katowanych wizerunkiem „prawdziwej kobiety”. To będzie kraj żywych inkubatorów skazanych na przymusowe macierzyństwo pod groźba bardzo surowej kary. To będzie kraj ścisłej kontroli wszelkiego obcego kapitału a premiowania nierentownych biznesów własnych, byle tylko utrzymać „nasze”. To będzie kraj kontroli poczynań obywatela, by nie grzeszył, żył moralnie poprawnie i w pełnym patriotyzmie. Pod tym wszystkim będą afery grubymi nićmi szyte, oddawanie wszystkiego za bezcen- jak i dziś- ale za plecami społeczeństwa i kontakty z tymi, których dziś tak bezpardonowo nazywa się wrogami Polski. To będzie eden dla bogatych, fanatycznych lobbystów i ich biznesów. Ja widzę, że zwolennicy narodowców i skrajnej prawicy w każdym tekście o gospodarce, ekonomii szukają z uporem maniaka choćby wzmianki o liberałach, gejach albo aborcji. Na natemat.pl, gdzie była mała wzmianka o małżeństwach homoseksualnych, w tekście traktującym o ogólnym kryzysie Francji, prawicowcy zobaczyli tylko ten MAŁY fragment obszernego artykułu i ten jeden fragment stał się motorem do napisania dziesiątek komentarzy zupełnie nie na temat.
Jak ktoś wierzy, że skrajna prawica coś zmieni, cokolwiek, to albo jest bałwanem który jeszcze nie stopniał, albo wczoraj się urodził, albo spadł z Księżyca, albo po prostu jest równie zacietrzewiony jak oni.
Chwila moment- właśnie mi się przypomniało- przecież to nie jest Polska tylko z wizji narodowych „patryjotów”. To jest Polska z wizji Kaczyńskiego, Ziobry, Polska z wizji prawego skrzydła. Na szczęście prawe skrzydło to zapienione, wygłodniałe i wściekłe wilki, które się między sobą żrą o kawał mięcha w korycie, o dominację w stadzie, oraz o dostęp do owiec.

Co piszą narodowcy o Kongresie Ruchu Narodowego?

„Jednoczą się młodzi Polacy zdolni do bezkompromisowej walki z rodzimym lewactwem, w obronie tradycji narodowej i chrześcijańskiej, przeciwko zdziczeniu obyczajów. W ogromnej przewadze to ludzie bez karierowiczowskiej przeszłości pod różnymi sztandarami, złączeni wspólnotą idei i duchem patriotyzmu. Gotowi troszczyć się o dobro wspólne, o ład w Ojczyźnie, o prawdę i sprawiedliwość. Nie mają nic do stracenia, a wszystko do zyskania. Nie dla siebie, dla Polski. (…) Inicjatywa ta powinna być przyjęta przez polską prawicę z życzliwym zainteresowaniem oraz gotowością do współpracy. Ruch Narodowy i partię Prawo i Sprawiedliwość łączy bowiem wiele wspólnych poglądów na problemy związane z suwerennością naszego państwa, miejscem i rolą Polski w dzisiejszej Europie, kultywowaniem narodowych tradycji oraz polityką historyczną. Ugrupowania te więcej łączy, niż dzieli. „

Na stronie ruchu narodowego:

„W III RP ta bogata tradycja zobowiązuje nas do walki o suwerenność kraju, o naprawę polityczną i gospodarczą zawłaszczonego państwa, o obronę wolności jego obywateli i o realizację w sferze kultury i polityki tradycyjnych wartości, dzięki którym niegdyś Rzeczpospolita była wielka. „

Wolności? To jakiś żart? Tak żart, sprostowanie tego żartu ukryto w deklaracji ideowej:

„2. Tożsamość rodziny. Rodzina jest fundamentem życia wspólnotowego. Ruch Narodowy będzie bronił rodziny pojmowanej jako małżeństwo kobiety i mężczyzny oraz prawa do życia od momentu poczęcia. Zaproponujemy rozwiązania poprawiające warunki życia rodzin, by umożliwić rozwój demograficzny narodu. Ruch Narodowy będzie stać na straży autonomii rodziny i przeciwstawi się próbom ingerencji urzędniczej w życie rodzinne.
3. Tożsamość osoby. Polska będzie taka, jak uformowani zostaną młodzi Polacy. Dzieci i młodzież mają prawo do patriotycznego wychowania w szkołach, do wykształcenia formującego umysły w klasycznym duchu. Ruch Narodowy nie zgadza się na poddawanie młodzieży kolejnym eksperymentom edukacyjnym, ani na płynącą z mediów i instytucji kultury falę liberalno-lewicowej propagandy. Położymy także nacisk na upowszechnianie sportowego trybu życia.”


W III Rzeszy, też kładziono nacisk na upowszechnianie sportowego trybu życia- w sensie kultu silnego ciała, siły fizycznej. Umysły w klasycznym duchu? Rosja to wróg, Niemcy to wróg, Żydzi to wróg, holokaustu nie było... coś jeszcze?

Inne kwiatki:
„7. Wolność słowa. Naród rzeczywiście wolny posiada nie tylko własną myśl, ale i zdolność jej artykułowania. Ruch Narodowy będzie dążył do złamania dominacji elit okrągłostołowych w sferze medialnej. Staniemy w obronie grup atakowanych oraz inwigilowanych przez władzę. Podejmiemy walkę z poprawnością polityczną, która odbiera głos narodowcom, a uprzywilejowuje nową lewicę i promuje degenerację godzącą w podstawy życia narodu „

Czytajmy między wierszami- osoby posiadające inne zdanie zostaną podciągnięte pod zdrajców z "okrągłostołowych elit”, walka z poprawnością polityczną też będzie walką z każdą inną myślą, bo dla nich wszystko co np. będzie obroną praw osób homoseksualnych, będzie przesadną poprawnością polityczną.
To wszystko brzmi tak jakoś znajomo, jak się czyta podręczniki do historii to można odnieść wrażenie, że to już gdzieś było...

Co zawiśnie w szkołach zaraz pod krzyżem i godłem? Znak falangi i ich słynny twór „zakaz pedałowania”? Jakie media będą miały pierwszeństwo w telewizji publicznej poza tv Trwam? Co się stanie z czasopismami nie wpasowującymi się w „odnowę ducha narodu”? Ile cenzury zostanie wprowadzone do sieci, by młodzież nie poznawała owej „lewacko- liberalnej propagandy"?

"9. Wolność osoby. Człowiek może być prawdziwie wolny jedynie w ramach wspólnoty, dlatego Ruch Narodowy będzie bronić wolności przed zagrażającym jej liberalizmem. Jako Polacy mamy swoje własne, bogate tradycje myślenia o wolności. Chcemy z całą mocą głosić prawdę, że prawa bez obowiązków nie mają racji bytu. Dla każdego Polaka są to po pierwsze obowiązki wynikające z przynależności do wspólnoty narodowej. Będziemy zachęcać do oddolnej aktywności i tworzenia inicjatyw budujących silny i zorganizowany naród."

Będziemy prawdziwie wolni jeśli pozwolimy się zniewolić, niby w imię dobra narodu i kraju a tak na prawdę w imię ideologii. Trochę mi to przypomina państwa Islamu, gdzie broni się przed wszystkim co nie islamskie, broni zaciekle a każdego obywatela muzułmanina zmusza do szanowania muzułmańskiej tradycji, religii, koranu.. a właściwie to ideologii zbudowanej na religii. Każda próba zanegowania czy oporu kończy się śmiercią. Właśnie mi się przypomniało, że swojego czasu NOP (też narodowcy) postulował o karę śmierci dla osób zdradzających naród, siejących społeczny zamęt i zgorszenie, zagrażających w sposób istotny porządkowi społecznemu przez głoszoną ideologię. Czyli śmierć wrogom koncepcji faszystowskiej Polski.

Gdyby jeszcze ktoś chciał mi zarzucić nadmierne faszystowanie wszystkiego, to przypomnę, że Ruch Narodowy odwołuje się do tradycji Endecji, do Romana Dmowskiego i jemu podobnych. Roman Dmowski jawnie chwalił faszyzm i Mussoliniego. Endecy machali łapkami w tzw "salucie rzymskim" znanym też jako hitlerowskie pozdrowienie w III Rzeszy. Mundurki endeków przypominały mundurki formacji z III Rzeszy. Dzisiejszy narodowcy mają mundurki jak SA-manni. Idee faszystowskie pokrywają się z ideowym programem Ruchu Narodowego bo w końcu to spadkobiercy Endecji, która zaś swoje idee czerpała z doktryn faszystowskich. Dla ludzi, którzy nie wierzą, że narodowcy mogli by tu wywołać stan chaosu i mini wojny domowej, przypomnę śmierć Gabriela Narutowicza ("popełnił samobójstwo" jak Barbara Blida). To, że endecy walczyli z nazistami w czasie II wojny światowej, nie znaczy że byli faszyzmowi przeciwni bo- przypomnę jeszcze raz- ugrupowania na prawo, też toczą między sobą wojny.

Czy jest się czego bać? Historia lubi się powtarzać.

O co chodzi narodowcom i jak siebie sami przedstawiają (w komentarzach).
"WOJNA TO POKÓJ – WOLNOŚĆ TO NIEWOLA – IGNORANCJA TO SIŁA" Deklaracja ideowa RN.
Więcej o ideologii faszyzmu - 1, 2, 3.

5 komentarze:

ExRa pisze...

Wolność człowieka polega na tym iż ma on prawo wyboru swojej drogi życiowej, swoich przekonań, poglądów, swojego stylu bycia, swojej wiary itd itp. A tu chce się to wszystko mu odebrać i nagiąć go do wymuszonych schematów, za złamanie, których przyjdzie mu srogo zapłacić. Chcieli by zmusić człowieka, do tego aby nie myślał, aby przyjął z góry nadane nakazy i wartości i nie dyskutował. Gdzie w tym wszystkim wolność? Jeśli wyrazimy na to zgodę, niedługo kobiety będą chodzić w burkach i w wieku 20 lat będą rodziły 4te dziecko, a w każdą niedzielę mundurowi będą chodzić po domach i wyganiać wszystkich kolbami do kościoła. Chore życie, chory świat - jeśli tak ma być to ja wysiadam.

Nitager pisze...

Zadziwia mnie zawsze to, że podobne ruchy zarzucają swoim przeciwnikom "nieznajomość historii". Przecież każdy, kto ją choć trochę zna, będzie trzymał się od takich ruchów z daleka.

Strasznie i śmiesznie brzmi "obrona wolności przed zagrażającym jej liberalizmem". Liberalizm to przecież nic innego, jak maximum swobód, wybór własnej drogi, brak jedynie słusznej ideologii, zgoda na różnorodność. Innymi słowy, będą bronić wolności przed wolnością. Gdzie tu sens?

Lewy Prosty pisze...

Następnym hasłem na sztandarze będzie: Wielka Polska. Swego czasu, kiedy ważyłem kilkanaście kg więcej (dziś mam 83), odwiedziłem kikakrotnie takie katonarodowe spędy. Garstka kumatych liderów, reszta- osiłki- zwykłe mięso armatnie.

Nikt nie zdelegalizuje partii lewicowych, nie przy tym rządzie, który nie musi nawet kombinować, jak skierować gniew narodowców na skrajną lewicę. Bo ta jest, była i będzie wrogiem faszystów, na niej skupia się nienawiść katonarodowa, a która omija rząd.

Bezcelowe są dylematy, czy narodowcy wystartują w wyborach: jeśli PKW zarejestruje ich komitet, będzie to znak, że prawo "naturalne" jest ponad tym stanowionym przez człowieka.

Anonimowy pisze...

W latach 30. ubiegłego wieku pewna partia również walczyła z "lewactwem w obronie tradycji narodowej". Walka była bezkompromisowa, o czym przekonali się lewicowcy, Żydzi, homoseksualiści, upośledzeni psychicznie...
W filmie "Millennium: Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet" wypowiedziana zostaje ciekawa kwestia, coś w tym stylu: "Czy nie jest paradoksem, że wszelkiego rodzaju faszyści i naziści zawsze mówią najwięcej o wolności?". To zdanie należałoby polecić wszystkim uczestnikom propagandowej, kryptofaszystowskiej hucpy znanej jako "Marsz Niepodległości" oraz bezmyślnym akolitom pewnego polityka w muszce, który chciałby wieszać lub zamykać w obozach reedukacyjnych swoich oponentów.

Antydogmatyk

PKanalia pisze...

czym się różnią naziole od lewaków(*), których zwalczają?... de facto niczym... jedynie kolorem i fasonem uniformów...
/(*)pod słowem "lewak" rozumiem rzecz jasna prawdziwe znaczenie tego słowa, czyli maoista lub coś w tym guście/...
czym się różnią naziole od islamistów, przed którymi chcą bronić kobiety?... de facto niczym... spór jest jedynie o fason i kolor burek...
to tak w skrócie...
swojego czasu znałem kilku skinów z PPN /ci od Benia Tejkowera vel Bolka Tejkowskiego/... trzeba przyznać, że niektórzy z nich prywatnie okazywali się sensownymi ludźmi... ale w grupie?... o ja pierdolę... Dr Jekyll zamieniał się w Mr Hyde'a... pierdolili jak potłuczeni...
niektórzy wyszli na prostą, niektórzy zgłupieli do reszty... teraz będzie tak samo...
pozdrawiać :D...

Prześlij komentarz

Komentuj w miarę przyzwoicie. Jeśli masz zamiar dodać do mojej osoby kilka epitetów- daruj sobie, komentarz zostanie usunięty, chyba że przegniesz pałę, to pokaże innym jakim jesteś burakiem i komentarz pozostanie. Jeśli mentalnie masz 13 lat i chcesz napisać coś w stylu "boże ale ty jesteś gupia" to dorośnij, wróć i może wtedy Twój komentarz pozostanie. Jeśli chcesz tutaj toczyć pianę z katolickiej miłości do bliźniego- usunę Twoje wypociny. Jesteś anonimem? PODPISZ SIĘ! Mała nowelizacja- jeśli wpadasz tu tylko po to, by atakować wypowiadających się na moim blogu, pardon ale... wypadasz.