czwartek, 6 czerwca 2013

Jebak...tzn Fibak.

Sprawa Fibaka dalej gości w mediach. Słusznie, powinna w nich gościć, by niektóre półmózgi przejrzały na oczy. Niejaki Andrzej Miękus bawi się w kolejnego adwokata Fibaka. Biednego Fibaka stawia w pozycji ofiary nachalnych bab oczekujących kasy. Wydawać się może, że Fibak to dobry Wujek, który chciał pomagać, ale cóż miał zrobić, jak przychodziły do niego same dziwki i kurewki, które nie chciały zwykłej pomocy a tylko kasy za seks. Wierzycie w to?

Bloger kominek opublikował rozmowę z ofiarą Fibaka. Dziewczyną, która nie wiedziała, jakie są prawdziwe intencje Fibaka. Została "upolowana" bo ładnie mówiła po angielsku, stary pasztet pomyślał, że może ją podsunie znajomemu Anglikowi. Zaproponował dziewczynie pomoc. Powiedział, że zna biznesmena z Anglii, który może jej pomóc w znalezieniu pracy. Dziewczyna poszła na rozmowę z Anglikiem, która okazała się być nagabywaniem do seksu. Zwiała ze spotkania.

Nie twierdzę, że tylko takim Fibak chciał "pomagać". Pewnie nie brakowało tych wiedzących na co się piszą i gotowych wskoczyć do łóżka w zamian za wprowadzenie do wielkiego świata tylnymi drzwiami. Wiele modelek, aktorek, nawet bizneswomen- tak zaczynało. Przez kontakt z bogatymi pierdzielami, które stworzyły szlaban na drodze kobiet do sukcesu. Ten szlaban podnosił się wraz z ich kutasem, czyli jeśli kobieta dała, to była przepuszczona, jeśli nie- do widzenia. Taki Miękus zdaje się tego nie rozumieć. Wielu mężczyzn tego nie pojmuje, że ich koledzy od narządu, stworzyli zasady w których stawiają za warunek gotowość do seksu, warunek dla dostania się wyżej. Świat wielkiego biznesu to właśnie ten świat. Świat celebrytów jest wyjątkowo paskudny i zdegenerowany. Bogaci panowie są jak rozpuszczone bachory- wydaje im się, że wszystko im wolno. Nie rozumieją czegoś takiego jak przyzwoitość, nie ma dla nich honoru, żadnych pozytywnych zasad. Sportowcy, aktorzy, piosenkarze, fotografowie modelek- czy wszyscy to banda erotomanów bez godności? Pewnie nie wszyscy, jednak nader często na jaw wychodzi, że np piłkarz deklarujący się w mediach, jako wierny i oddany mąż, na boku miał w rzeczywistości kilka innych kobiet.. bo miał kasę i czuł, że mu wolno. Ale skoki w bok z kochankami to nic takiego. Gorzej jak się postępuje jak "penisista" Wojciech Fibak. Wymienia się łupy z kolegami, rzuca się lalkę w łapy innego rozpuszczonego bachora w zamian za wsparcie w biznesie. Kobiet na prawdę chętnych nie brakuje, ale jak widać po rozmowie Kominka z ofiarą, Fibaka nie interesowały te chętne a te nieświadome. To musi być podniecające, taka niewinna, nieświadoma dziewczyna, która nie powala od razu na łóżko, tylko przy której trzeba się pomęczyć i przekonać. Taka okłamana, że ktoś chciał jej pomóc w znalezieniu uczciwej pracy. Ofiara chorej gierki.

Mężczyźni mówią, że kasa z kobietą robi złe rzeczy. Kupuje jak zwariowana, szasta pieniędzmi na kosmetyki i zabiegi, robi się pyszałkowata. Kasa z mężczyzny jak widać, robi zwykłego ch*ja, którym ch*jem myśli i w dodatku twierdzi, że ch*jem mu wszystko wolno.

4 komentarze:

ExRa pisze...

Przypomniało mi się coś. Diablo Włodarczyk kiedyś w wywiadzie, zapytany o to jakby zareagował na wiadomość o tym iż żona go zdradza, powiedział "Najpierw on by dostał w łeb i nie ma różnicy: mały, gruby czy chudy. Od razu bym walił w łeb. A ona musiałaby czekać na swoje lanie. Nigdy nie uderzyłem kobiety, ale w tej sytuacji dostałaby z liścia" - rok wcześniej sam przyznał się do tego iż wielokrotnie zdradzał żonę, bo jako mistrzowi w końcu było mu wolno...

PKanalia pisze...

gdy dowiedziałem się o całej sprawie /od Ciebie zresztą/, poguglowałem nieco, ale tak tylko kontrolnie, z grubsza jedynie... najpierw dowiedziałem się, że W.Fibak "płacił za seks"... no cóż... sam nie płaciłem za seks nigdy, bo uważam to za mało męskie, ale nadal nie pojmuję, cóż złego /moralnie/ jest w takich transakcjach? /nie mogę wykluczyć sytuacji, że sam będę na stare lata w sytuacji, gdy innej opcji nie będzie, np. z jakiegoś powodu zostanę sam, żadna inna mnie nie zechce i trzeba będzie seks sobie kupić/...
warunkiem jest dobrowolność /!!!/ i uczciwe wywiązanie się z umowy... gdyby się okazało, że Fibak "stołował" się w agencji funkcjonującej na niewolniczych zasadach, widziałbym powód do podniesienia rabanu... ale w przeczytanym przeze mnie artykule nic na ten temat nie było...
w innym miejscu widzę wzmiankę, że gość ponoć kojarzył strony takich transakcji... i znowu zabrakło kluczowej informacji, czy odbywało się to dobrowolnie, czy nie?... czy było to wpuszczanie dziewczyn na minę /np. nabór do pracy w charakterze kelnerki, a potem łomot i zabranie paszportu/, czy wiedziały one, co jest grane?...
skoro media nie podają istotnych informacji, to nadal nic nie wiem i pojęcia nie mam, jak się odnieść do sprawy...
...
jakie jest kościelne podejście do kobiet, wiadomo z mitu o Lilith... straszy się nim te, które próbują myśleć samodzielnie i nie chcą posłusznie maszerować w szeregu...
pozdrawiać :D...

@ExRa...
nigdy nie rozumiałem kolesi, którzy w przypadku stwierdzenia zdrady partnerki mają pretensje do jej kochanka... jest takie stare przysłowie "jak suka nie da, pies nie weźmie"...
/pomijam rzecz jasna gwałt, bo to nie jest zdrada/...
swojego czasu, dawno temu zdarzyło mi się przypalić swoją ówczesną "na gorącym"... bicia żadnego nie było, zabrałem tylko swoje graty z jej mieszkania, oddałem klucze, gościa zaś wziąłem za kark i postawiłem mu piwo w barze nieopodal... był bardzo zdziwiony, nie potrafił pojąć, że należało mu się, bo dzięki niemu dowiedziałem się z kim miałem do czynienia...
pozdrawiać :D...

Anonimowy pisze...

Piotr, z tego co się pisze o tej sprawie wynika, że usługi seksualne świadczone biznesmenom za pośrednictwem "jebaka" miały być formą łapówki, przepustki do lepszego świata albo wręcz - jak to napisałeś - wpuszczano je na minę...
Poczekajmy do wyjaśnienia całej sprawy, bo mediom nie ufam jak... nie chcę obrażać psów.
Antydogmatyk

PKanalia pisze...

@Anty...
tiaaa... przepustka do lepszego świata... przypomina mi się film, dokument, na którym dziewczyny z Rosji i innych krajów byłego Sojuza świetnie wiedzą po co jadą, wiedzą, na jakich to będzie warunkach, ale idą na to, bo w ich rodzinnych wioskach nie da się żyć...
i tu jest problem... podział na prostytutki "z wyboru" i "niewolnice" które wpuszczono na minę jest uproszczony aż do bólu, bo jest cały obszar "pomiędzy", gdzie przymus nie ma charakteru fizycznego, lecz ekonomiczny... policja robi wjazd do agencji - "rzeźni", a tu nagle okazuje się, że uratowane ofiary stają po stronie prześladowców... syndromem sztokholmskim tego się wytłumaczyć nie da...
z Fibakiem rzeczywiście poczekajmy, nie spieszmy się z ocenami, przynajmniej ja sobie daję na wstrzymanie z ocenami...

Prześlij komentarz

Komentuj w miarę przyzwoicie. Jeśli masz zamiar dodać do mojej osoby kilka epitetów- daruj sobie, komentarz zostanie usunięty, chyba że przegniesz pałę, to pokaże innym jakim jesteś burakiem i komentarz pozostanie. Jeśli mentalnie masz 13 lat i chcesz napisać coś w stylu "boże ale ty jesteś gupia" to dorośnij, wróć i może wtedy Twój komentarz pozostanie. Jeśli chcesz tutaj toczyć pianę z katolickiej miłości do bliźniego- usunę Twoje wypociny. Jesteś anonimem? PODPISZ SIĘ! Mała nowelizacja- jeśli wpadasz tu tylko po to, by atakować wypowiadających się na moim blogu, pardon ale... wypadasz.