niedziela, 3 czerwca 2012

I jaki tu dać tytuł?

Zaraz zrobimy coś grupowego (w sensie ja i 3 inne osoby) coś ekscytującego, podniecającego, powodującego dreszczyk i pompującego endorfiny...obejrzymy film pod tytułem „Opona”. Trailer, w którym krwi żądna Opona (celowo z dużej, bo już czuję respekt) morduje ludzi, zwierzęta i co się nawinie, wywołał u mnie rozkosz... śmiechu. Muszę widzieć ten film, po prostu:)

7 komentarze:

Ra pisze...

Wiedziałam,że ma być film...ale teraz żałuję, że przyjechałam samochodem :P

Brunet pisze...

buhahahahaha:))czas na śmierć papierowymi ręcznikami:)

Anuluj pisze...

Widziałam! Film iście głęboki i życiowy. Zajmuje u mnie trzecie miejsce zaraz po ludzkiej stonodze i snajperskich strzałach w Smoleńsku.

ajar pisze...

A ja twierdzę, że to jest świetne kino. Ale film naprawdę, nie dla wszystkich. Rozumiem tych, którzy się zawiedli. Myślę jednak, że to jest taka perełka filmowa, na której trudno się poznać.

Dama Kier pisze...

@ajar
Tak, to prawda, tego filmu nie należy brać za typowy horror, tylko dzieło z pewnym przesłaniem. Nie każdy to jednak rozumie jak sam zauważyłeś.

Ra pisze...

@Anuluj - gwoździem programu następnego seansu będzie właśnie "Ludzka stonoga", może zainspiruje mnie do jakiś nowych badań :)

@Araj Większość ludzi widząc coś na pozór totalnie badziewnego wyłącza telewizor, niektórzy wyłączają także myślenie. A szkoda, bo czasami totalna szmira może okazać się filmem z ukrytym przesłaniem. Tylko mało komu chce się go szukać.

PKanalia pisze...

swojego czasu Wielki Gonzo z 'Muppet Show' walczył z cegłą na ringu...
tak, czy owak, wtórne czy nie, ważne żeby było śmiesznie /jak mawiał Tytus de Zoo/ i odjazdowo /jak mawiam Ja/...
ja miałem niezłą polewkę i odjazd...
pozdrawiać :))...

Prześlij komentarz

Komentuj w miarę przyzwoicie. Jeśli masz zamiar dodać do mojej osoby kilka epitetów- daruj sobie, komentarz zostanie usunięty, chyba że przegniesz pałę, to pokaże innym jakim jesteś burakiem i komentarz pozostanie. Jeśli mentalnie masz 13 lat i chcesz napisać coś w stylu "boże ale ty jesteś gupia" to dorośnij, wróć i może wtedy Twój komentarz pozostanie. Jeśli chcesz tutaj toczyć pianę z katolickiej miłości do bliźniego- usunę Twoje wypociny. Jesteś anonimem? PODPISZ SIĘ! Mała nowelizacja- jeśli wpadasz tu tylko po to, by atakować wypowiadających się na moim blogu, pardon ale... wypadasz.